Unia Europejska zamierza zamknąć swój rynek dla ryb i przetworów rybnych pochodzących z nielegalnych połowów. Opracowano już ogólny plan działania, a wkrótce mają ruszyć prace legislacyjne nad aktami wprowadzającymi szczegółowe rozwiązania.
- W przyjętej w poniedziałek w Lizbonie deklaracji ministrów UE odpowiedzialnych za rybołówstwo ustalono "cztery filary walki z nielegalnymi i nie raportowanymi połowami" - poinformował wiceminister gospodarki morskiej Piotr Zalewski, który reprezentował Polskę w Lizbonie.
Unia Europejska chce wprowadzić system certyfikatów pochodzenia ryby i produktów rybnych, ustanowić czarną listę statków prowadzących nielegalne połowy oraz państw "przymykających oko na tę działalność". Zamierza także wprowadzić surowe sankcje dla europejskich armatorów prowadzących nielegalne połowy nie tylko na wodach UE, ale również na innych akwenach, oraz poprawić regionalną i międzynarodową współpracę w zwalczaniu nielegalnych połowów.
- Efektem tych działań może być wzrost cen ryb oferowanych konsumentom, ale jednocześnie powinny się one przełożyć na dodatkowe dochody dla rybaków przy niższych limitach połowowych – powiedział Zalewski. Dodał, że w czasie lizbońskich obrad nie skupiano się na poszczególnych akwenach, a jedynie na problemie nielegalnych i nie raportowanych połowów; według przedstawionych danych, pochodzi z nich 35 proc. łowionych na całym świecie ryb.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24