Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył we wtorek, że jego kraj z zadowoleniem przyjął deklarację Unii Europejskiej o gotowości do zawarcia umowy o wolnym handlu z Unią Celną, a w przyszłości także z Eurazjatycką Unią Gospodarczą.
O gotowości do prac nad takim porozumieniem poinformowała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton w artykule ogłoszonym na łamach wtorkowego wydania rosyjskiego dziennika "Kommiersant".
Tekst ten stanowi odpowiedź na artykuł, który w czwartek opublikował w tej gazecie Ławrow. Minister zarzucił w nim Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym, że nie pozwoliły narodowi ukraińskiemu dokonać "swobodnego wyboru"; że same wybrały dla niego "europejską przyszłość".
Ważni partnerzy
Do tekstu Ashton Ławrow odniósł się na konferencji prasowej w Moskwie po rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Estonii Urmasem Paetem.
W swoim artykule szefowa unijnej dyplomacji, komentując sytuację na Ukrainie, przestrzegła stronę rosyjską przed myśleniem kategoriami stref wpływów. Podkreśliła, że "podobnie, jak Rosja, Unia Europejska jest ważnym partnerem handlowym w regionie, a dla wielu swoich wschodnich partnerów - wiodącym".
- Dlatego jest naturalne, że UE proponuje tym krajom zawarcie umów o wolnym handlu. Jednak nie zmusza nikogo do dokonywania wyboru. Państwa te mogą mieć porozumienia o wolnym handlu równocześnie i z Rosją, i z Unią Europejską - oświadczyła.
Ashton wyraziła pogląd, że "także kraje, które już wchodzą w skład Unii Celnej, mogą odnieść korzyści ze ściślejszych więzi z UE". - Jesteśmy gotowi pracować nad szerokim porozumieniem (o partnerstwie i współpracy) między Unią Europejską i Rosją, zaś z czasem - nad umową o wolnym handlu między UE i Unią Celną, a w przyszłości - także z Eurazjatycką Unią Gospodarczą - oznajmiła.
Unia a Europa
Unię Celną tworzą Federacja Rosyjska, Białoruś i Kazachstan. Z kolei Eurazjatycka Unia Gospodarcza, to nowa struktura integracyjna tych trzech państw. Ma ona powstać 1 stycznia 2015 roku na bazie UC. Moskwa chce, by do struktur integracyjnych FR, Białorusi i Kazachstanu przyłączyła się Ukraina.
Wszelako Ukraina deklaruje wolę integracji z Unią Europejską. W listopadzie 2013 roku Kijów miał podpisać umowę o stowarzyszeniu z UE, przewidującą m.in. utworzenie strefy wolnego handlu. Jednak pod bezprecedensową presją ze strony Rosji wstrzymał prace nad tym dokumentem, co w konsekwencji doprowadziło do poważnego kryzysu politycznego na Ukrainie.
Zdaniem szefowej dyplomacji UE Rosja nie ma powodów do obaw w związku z unijnym programem Partnerstwa Wschodniego. - Jej historycznym, ekonomicznym i społecznym więziom z sąsiadami nic nie zagraża. Niezależne badania potwierdzają, że umowa o stowarzyszeniu między Ukrainą i Unią Europejską nie wywrze niekorzystnego wpływu na handel między Rosją i Ukrainą. Należące do Rosjan przedsiębiorstwa na Ukrainie odniosą korzyści z dostępu do wewnętrznego rynku UE - wskazała.
Na wszelki wypadek
Ashton zauważyła, że "jeśli nagle okazałoby się, iż wzrost importu szkodzi rosyjskiej gospodarce, to problem ten pomogą rozwiązać kroki ochronne w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO) i obowiązujących umów między Ukrainą a Rosją".
Szefa unijnej dyplomacji zaznaczyła, że sytuacja na Ukrainie stanowi priorytet dla Unii Europejskiej. - Nie ulega wątpliwości, że Ukraina przeżywa krytyczny moment. Staramy się pomóc jej w znalezieniu wyjścia - oświadczyła.
Ławrow ze swej strony zaprzeczył, by Rosja miała się obawiać Partnerstwa Wschodniego. - Chcemy przejrzystości w rozwoju dialogu między UE i naszymi sąsiadami - oznajmił. Podkreślił też, że Moskwa nigdy nie konkurowała z Unią Europejską o strefy wpływów. - Rosja jest zainteresowana maksymalnie ścisłymi związkami z UE, łącznie z utworzeniem strefy wolnego handlu - zadeklarował minister.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP