To niedobór węgla może spowodować kłopoty Ukrainy podczas tegorocznej zimy. Wszystko z powodu konfliktu na wschodzie kraju, który spowodował brak samowystarczalności Ukrainy. Dodatkowo Rosja zawiesiła dostawy swojego węgla - pisze Reuters.
Ukraina ogłosiła stan wyjątkowy na rynku energii. Jak podkreślają analitycy, sytuację może zmienić import węgla.
- Nie mamy obecnie rezerw energetycznych. Wszystko działał na maksymalnym poziomie, a każdy problem techniczny może prowadzić do ostrych cięć mocy - powiedziała Andriej Favorov, dyrektor zarządzający w spółce Energy Resources od Ukraine.
I dodał, że "jedynym sposobem, aby uniknąć kłopotów tej zimy są negocjacje, bez udziału polityki. Musimy spróbować importu węgla z wiarygodnych źródeł - Afryki Południowej, Australii, Wietnamu i innych krajów".
Samowystarczalność
Reuters przypomina, że Ukraina było samowystarczalna jeśli chodzi o węgiel. Wydobywały go kopalnie w regionie Donieckim i Ługańskim. Od początku walk z separatystami produkcja w wielu z 66 kopalni węgla została zatrzymana. Według szacunków Ukraina potrzebuje od 1 do 2 mln ton węgla importowanego.
Elektronik wodne i jądrowe pracują bez wytchnienia, aby pomóc pokryć niedobór, ale przestarzała sieć energetyczna i infrastruktura nie gwarantuje niezawodności dostaw.
Ukraina jest jednym z największych producentów węgla w Europie. Mniej więcej 40 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną pokrywa z węgla. 45 proc. to energia jądrowa, 10 proc. gaz, a 5 proc. elektrownie wodne - podaje Reuters, powołują się na dane Międzynarodowej Agencji Energii.
Ukraińskie władze przekonują obywateli do oszczędzania energii, chcą też zmniejszyć ogólne jej zużycie. Rząd w Kijowie będzie w dłuższej perspektywie zamierza podnieść ceny energii.
Autor: mn / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock