Kryzys ukraiński pokazał z całą mocą, z całą wyrazistością, że polskie starania i polskie inicjatywy służące solidarności energetycznej mają głębszy sens, niż ktokolwiek mógłby się wcześniej spodziewać - powiedział w środę premier Donald Tusk.
Premier w środę spotka się z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, by przygotować się do konsultacji z szefami państw i rządów UE w ramach Rady Europejskiej.
Sojusz energetyczny
- Praca Hermana Van Rompuya i jego dotychczasowe stanowisko w tej kwestii daje mi nadzieję na autentyczny sojusz w tej sprawie z instytucjami europejskimi, a przede wszystkim z przewodniczącym Rady Europejskiej - powiedział Tusk.
Wśród elementów projektu unii energetycznej premier wymienił: wspólne negocjacje gazowe całej UE, inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie gazową (z finansowaniem do 75 proc. ze środków UE), lepsze wykorzystywanie własnych, europejskich źródeł energii (jak węgiel czy gaz łupkowy), wyraźne wzmocnienie mechanizmu solidarności na wypadek embarga na dostawy energii oraz "intensywne otwarcie na innych dostawców energii" niż Rosja i Gazprom.
Wśród potencjalnych dostawców premier wymienił USA i Australię.
Kryzys może pójść w różne strony
Według szefa rządu kryzys na Ukrainie będzie miał bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo Europy, w tym na bezpieczeństwo energetyczne.
- Naszym zadaniem jest uczulać Europę na te zagrożenia - podkreślił. - Nie chciałbym, aby Europa przyzwyczaiła się do złych faktów na Ukrainie i uznała, że w sumie nic się nie stało. Musimy - myśląc przede wszystkim o naszym bezpieczeństwie - działać ze świadomością, że kryzys na Ukrainie może pójść w różne strony, ale będzie kryzysem długotrwałym i będzie miał bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo Europy, w tym bezpieczeństwo energetyczne" - dodał.
Tusk ocenił, że mechanizm wspólnych negocjacji europejskich przy zakupach gazu mógłby doprowadzić do wyraźnej obniżki jego cen.
- Dobrą odpowiedzią na monopol dostawczy jest zbudowanie wspólnego, solidarnego mechanizmu przy zakupach gazu - uważa szef rządu.
Pomóc Kompanii Węglowej
Donald Tusk wypowiedział się również na temat sytuacji Kompanii Węglowej (KW), gdzie od środy w jej kopalniach organizowane są tzw. masówki - spotkania, na których związkowcy informują załogi o szczegółach zapowiadanego przez zarząd spółki czasowego wstrzymania produkcji węgla i związanych z tym protestach.
- Będę w przyszłym tygodniu spotykał się z ekspertami, którzy będą w stanie powiedzieć w jaki sposób można pomóc Kompanii Węglowej. Ten niepokój w Kompanii Węglowej nie jest spowodowany tym, że w tej chwili jest zagrożenie dla wypłat dla pracowników, ale świadomością, że sytuacja jest dużo trudniejsza - powiedział premier.
- Węgiel nie może być tylko sloganem w debatach europejskich. To musi być także przemyślana i aktywna pomoc państwa, żeby skuteczniej wykorzystywać krajowe zasoby. Jeśli mówimy, że energetykę opieramy na węglu, to musimy także uczynić polski węgiel bardziej opłacalny niż do tej pory, na przykład w konkurencji z węglem z innych krajów - dodał Tusk.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: TVN24 Biznes i Świat