Na usuwanie azbestu zaciągnięto w latach 2004-2007 tylko 140 kredytów na 19 mln zł, za które zutylizowano zaledwie 2,75 tony azbestowych odpadów - informuje Bank Ochrony Środowiska. Eksperci zwracają uwagę, że wiedza o szkodliwości azbestu jest w Polsce nadal niewielka.
Z szacunków firm zajmujących się utylizacją odpadów wynika, że w Polsce jest około 15,5 mln ton wyrobów zawierających azbest, który do wyrobów przemysłowych zaczęto stosować sto lat temu.
Naczelnik wydziału projektów ekologicznych BOŚ Anna Żyła podkreśla, że kredytowane jest nie tylko unieszkodliwianie odpadów zawierających azbest, ale także zakup materiałów, montaż pokryć dachowych i elewacyjnych. Dodaje, że największe zainteresowanie kredytami "azbestowymi" jest w województwie kujawsko-pomorskim, zachodnio-pomorskim, lubuskim, wielkopolskim i podkarpackim.
Prezes BOŚ Jerzy Witold Pietrewicz mówi, że "świadomość azbestowa nie jest aż tak powszechna jak byśmy tego oczekiwali, stąd też zainteresowanie tego typu przedsięwzięciami jest stosunkowo ograniczone".
Podkreślił, że Polska jest dopiero "na początku drogi związanej z usuwaniem azbestu". Wszystkie instalacje, dachy, rury wodociągowe mają być usunięte i poddane utylizacji do 2032 roku. Jednak wiele gmin jeszcze nie przeprowadziło dokładnej inwentaryzacji wyrobów azbestowych.
Z dyskusji na konferencji prasowej wynika, że największy problem z usuwaniem azbestu jest na wsiach. O ile duże firmy mogą poradzić sobie ze sfinansowaniem np. wymiany dachów azbestowych, to małe gospodarstwa wiejskie nie są w stanie ponieść wysokich kosztów. Średni koszt wymiany dachu to około 30 tys. zł.
Krajowy program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest, stosowanych na terytorium Polski, został przyjęty przez rząd 14 maja 2002 roku. Nakłada on na samorząd powiatowy i gminny obowiązek opracowania "Programów usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest". Termin wykonania takich programów upłynął 31 grudnia 2006 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24