Jako szósta największa gospodarka Unii Polska nawet podczas kryzysu finansowego rosła, ale w ostatnich kilku latach zwolniła. To znak, że rząd Donalda Tuska powinien zmienić kurs - pisze w piątek "The Economist".
W ostatnim raporcie o Polsce z 10 marca OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) podkreśliła, że aby możliwy był szybszy wzrost Polski, potrzebnych jest więcej reform. Kraj powinien podnieść wydajność dzięki liberalizacji rynku pracy, prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw, cięciom wydatków w biurokracji i zmianom w rolnictwie.
Do zrobienia
Raport podkreśla - pisze "The Economist" - że pomimo wyraźnego postępu udział w rynku pracy nadal pozostaje ograniczony. Ten problem będzie się w Polsce pogłębiał, ponieważ kurczy się liczba ludności w wieku produkcyjnym. Polski przyrost naturalny jest niski, a emigracja, szczególnie wśród młodych i wykształconych pozostaje wysoka.
OECD zaleca, aby kobiety i mężczyźni przechodzili na emeryturę w tym samym wieku i że Polska powinna podnosić wiek emerytalny do 67 lat szybciej - proces powinien się zakończyć nie w 2040 roku, ale w 2030 r. Powinno też zostać zwiększone zatrudnienie, szczególnie poprzez poprawę opieki nad dziećmi. Bardziej restrykcyjne powinno stać się także przyznawanie zasiłków dla poszukujących pracy, a zniesione powinno zostać prawo, które uniemożliwia zwolnienie pracownika na 4 lata przed emeryturą. Zdaniem OECD zniechęca ono przedsiębiorców do zatrudniania osób starszych. OECD podkreśla, że Polska potrzebuje lepszej infrastruktury transportowej. Jak pisze "The Economist", to powinno uczynić rynek pracy bardziej elastycznym, ponieważ pracownicy będą mogli łatwiej dojeżdżać do miejsca zatrudnienia. Wzmocnienia potrzebuje rynek wynajmu mieszkań, aby ułatwić przemieszczanie się Polaków za pracą.
Więcej prywatyzacji
- Własność państwowa w Polsce nadal naznaczona jest śladem reżimu komunistycznego - podkreśla Peter Jarret, jeden z autorów raportu OECD. I dodaje, że kilka dużych przedsiębiorstwa wciąż jest w rękach państwa, a rząd wykazuje tendencje do określania ich mianem "strategicznych", podczas gdy są one "po prostu duże". Największy polski bank PKO BP jest własnością państwa, tak jak KGHM Polska Miedź oraz narodowe linie lotnicze LOT - zauważa "The Economist". Gazeta dodaje też, że słabo działają w Polsce zamówienia publiczne, częściowo z powodu polskiego doświadczenia związanego z korupcją. Z powodu obaw przed złamaniem przepisów urzędnicy prawie zawsze wybierają oferenta z najniższą ceną. - To działa w przypadku przetargu na 100 tys. ołówków, ale nie przy autostradach, gdzie powinien decydować najlepszy stosunek jakości do ceny - mówi Jarrett. Plagą nadal jest biurokracja - czytamy. Tłumaczy to, dlaczego Polska zajmuje 45. miejsce pod względem łatwości robienia biznesu - według Banku Światowego. "Dotowane jest rolnictwo. System KRUS jest obciążeniem dla państwa i wymaga reformy, którą hamuje koalicyjny PSL. Tak jak w przypadku innych niepopularnych reform, jest to mało prawdopodobne przed wyborami w przyszłym roku" - pisze "Economist" Zaznacza zarazem, że podstawy gospodarki są "nadal dobre, ale może je nadszarpnąć słaba demografia". Pracodawcy szukają konkretnie wykształconych pracowników, ale często zdarza się, że nie mogą ich znaleźć. "Zanim uderzył kryzys finansowy, Irlandii udało się ściągnąć do siebie utalentowanych emigrangtów. Polska powinna dążyć do tego samego" - podsumowuje "The Economist".
Autor: mn//bgr / Źródło: The Economist