Terminal 2 na lotnisku Okęcie po raz kolejny nie przeszedł prób technicznych. Warszawskie lotnisko nadal będzie się korkować, bo oddanie terminalu do użytku w lipcu jest już nierealne.
Jeszcze w piątek minister transportu Jerzy Polaczek był przekonany, że pasażerowie na nowym terminalu będą mogli pojawić się jeszcze w tym miesiącu. Nic z tego: trwające ponad 70 godzin próby techniczne zakończyły się niepomyślnie.
Jak ustalono, wykonawca inwestycji wciąż nie poradził sobie z usterkami w systemie bagażowym, alarmowym i zintegrowanym systemie bezpieczeństwa.
Zdaniem rzecznika Portów Lotniczych Artura Buraka, trudno jest obecnie wskazać konkretny termin uruchomienia terminalu. Jak powiedział, na razie nie wiadomo nawet, kiedy po raz szósty straż pożarna będzie mogła dokonać prób technicznych obiektu. By otworzyć placówkę, jej testy muszą wypaść pomyślnie.
W sumie opóźnienia w realizacji kontraktu wynoszą już ponad 1,5 roku. Obecnie w terminalu 2 działa tylko hala przylotów. W związku z tą sytuacją - i zgodnie z wytycznymi ministra transportu - PLL nalicza karę umowną dla wykonawcy. Wynosi ona ok. 74 tys. USD za każdy dzień zwłoki po uzgodnionym terminie oddania terminalu do użytku.
Wykonawca nie zgadza się jednak na płacenie kar, bo jego zdaniem nie jest winny opóźnieniu. Zapowiada, że spór będzie musiał zostac rozwiązany na drodze sądowej.
Terminal 1, w którym obecnie dokonują się odprawy, był zbudowany pod koniec lat 90. Zakładano, że będzie obsługiwał ok. 3,5 mln pasażerów rocznie. W ubiegłym roku przez port przewinęło się 6,8 mln osób.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl