Koszty transakcji bezgotówkowych w Polsce należą do najwyższych w Europie, co sprawia, że w niektórych sklepach wciąż nie możemy płacić kartą. Dlatego firmy z różnych branż zawiązały koalicję, aby wynegocjować z bankami obniżenie prowizji. Jak podaje "Rzeczpospolita", w skład zespołu weszły m.in. największe sieci sklepów spożywczych.
Zespół roboczy - oprócz sieci sklepów, skupiający też stacje paliw, sieci gastronomiczne i hotele - będzie dążył do zniwelowania różnicy pomiędzy kosztami wynikającymi z płatności kartą a transakcjami gotówkowymi. Według prezesa jednej z sieci, obecnie wynosi ona ponad 40 mln zł.
W Unii płacą mniej
Największe firmy w Polsce, zrzeszone w PKPP Lewiatan, od każdej transakcji kartą płacą ok. 1,6 proc. prowizji, a często przekracza ona 3 proc. Średnia unijna wynosi 0,3 procenta. "Rzeczpospolita" wylicza, że w 2009 roku za transakcje bezgotówkowe polski firmy mogły zapłacić nawet 2 mld zł.
- Pracujemy na bardzo niskich marżach, dlatego problem zbyt wysokich prowizji musi zostać uregulowany. Dzisiaj zbyt obciąża wyniki firm. Osoby płacące na stacji za paliwo gotówką de facto w części finansują zakupy płacących kartą - mówi "Rzeczpospolitej" Leszek Wieciech, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Mimo wysokich opłat, w punktach handlowych przybywa terminali do płatności kartą - pod koniec roku 2009 było ich już ponad 230 tys. To wciąż o wiele mniej niż w krajach Unii Europejskiej. Niektóre duże sieci handlowe - np. Biedronka - nadal przyjmują płatności tylko gotówką.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu