Nie wykluczamy dalszego dostosowania polityki pieniężnej, jeśli napływające informacje potwierdzą istotne ryzyko utrzymania inflacji poniżej celu w średnim okresie - powiedział prezes NBP Marek Belka na konferencji poświęconej decyzji o obniżce stóp procentowych.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopę referencyjną o 50 pb do 2,00 proc. w skali rocznej. Stopa lombardowa obniżona została o 100 pb do 3,00 proc. Stopa depozytowa pozostała bez zmian, 1,00 proc., a stopa redyskonta weksli została obniżona o 50 pb do 2,25 proc.
Spowolnienie, brak presji na płace
Marek Belka na konferencji po posiedzeniu RPP poinformował, że do takiego ruchu skłoniły Radę napływające dane wskazujące na spowolnienie dynamiki aktywności gospodarczej, wzrost ryzyka utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie, a także stabilizacja dynamiki akcji kredytowej dla sektora przedsiębiorstw i gospodarstw domowych i brak presji popytowej w gospodarce.
Dlaczego jednak RPP zdecydowała ściąć stopę referencyjną o 50 pb a nie 25 pb? - To nie była decyzja jednomyślna, ale te osoby które głosowały za taką obniżką były zdania, że korektę poziomu stóp powinno się skoncentrować w czasie - tłumaczył prezes NBP.
Cel: zwiększyć inflację
Jak dodał, "Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej, jeśli napływające informacje, w tym listopadowa projekcja NBP, potwierdzą istotne ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie". Jak dodał, "Rada postanowiła również, ze oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej będzie wynosić 0,9 proc. stopy referencyjnej NBP".
Na pytanie dziennikarzy, jak bardzo możliwa jest obniżka na kolejnym posiedzeniu Rady w listopadzie, odpowiedział krótko: "Nie jestem w stanie określić prawdopodobieństwa".
Belka nie chce cyklu?
- Jeżeli mamy dokonywać korekty poziomu stóp, to ona powinna być skoncentrowana w czasie, aby ten cykl - bo może być więcej cięć, ale nie musi - szybko zakończyć - tłumaczył Belka i wyjaśnił, że to po to, by "zdjąć presję z rynku papierów wartościowych i skarbowych". - Nadmierne oczekiwania obniżek stóp procentowych powodują reakcje, które niekoniecznie są pozytywne - dodał.
Przewodniczący RPP odniósł się także do kwestii jeszcze większej obniżki stopy lombardowej. - Wydaje mi się, że trzeba zachować proporcje między stopą referencyjną a lombardową. Chcemy, żeby wszystkie trzy stopy były "z tego samego świata" - dodał.
W konferencji wzięli udział członkowie RPP: Andrzej Kaźmierczak oraz Anna Zielińska-Głębocka.
Autor: rf / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat