Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jak podano w komunikacie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 2,50 proc. w skali rocznej. Zdaniem Rady obecny poziom stóp procentowych powinien być utrzymany przynajmniej do połowy 2014 roku. Prezes NBP Marek Belka uważa, że będzie to sprzyjać gospodarce.
Środowa decyzja RPP oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosić będzie nadal 2,50 proc., lombardowa 4,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,75 proc. To już kolejna z rzędu decyzja Rady o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie.
Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami. Ekonomiści prognozowali, że RPP pozostawi w listopadzie stopy procentowe na niezmienionym poziomie. RPP zapowiedziała w komunikacie po październikowym posiedzeniu, że w jej ocenie stopy procentowe powinny zostać utrzymane na niezmienionym poziomie przynajmniej do końca bieżącego roku.
Tak dalej
W komunikacie opublikowanym po dzisiejszym posiedzeniu RPP wskazała, że "biorąc pod uwagę bieżące dane statystyczne oraz przedstawioną projekcję PKB i inflacji, potwierdzające niską presję inflacyjną i umiarkowaną skalę oczekiwanego ożywienia Rada ocenia, że stopy procentowe NBP powinny zostać utrzymane na niezmienionym poziomie co najmniej do końca pierwszego półrocza 2014 r.". Zgodnie z komunikatem obniżenie stóp procentowych w pierwszym półroczu br. oraz utrzymanie ich na niezmienionym poziomie w drugim półroczu sprzyja ożywieniu gospodarki krajowej, stopniowemu powrotowi inflacji do celu oraz stabilizacji na rynkach finansowych. Według RPP w najbliższych kwartałach koniunktura będzie się prawdopodobnie stopniowo poprawiać, jednak presja inflacyjna pozostanie ograniczona. Taką ocenę potwierdza listopadowa projekcja inflacji i PKB, która znalazła się w przyjętym przez RPP "Raporcie o Inflacji – Listopad 2013".
Pewne, ale nie do końca?
Szef NBP Marek Belka powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, że zapowiedź utrzymania stóp nie jest bezwarunkową obietnicą, choć tak brzmi. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, że w najbliższych miesiącach mogłoby nastąpić coś, co zmieniłoby przekonanie RPP dotyczące gospodarki. - Tego rodzaju mocna zapowiedź jest według nas czynnikiem stabilizującym sytuację gospodarczą zarówno z punktu widzenia inwestorów, konsumentów - bo przecież są pożyczkobiorcami kredytów hipotecznych, ale także stabilizuje rynki finansowe - powiedział Belka. Dodał, że ostatnio na rynkach finansowych w Polsce panuje spokój; zmienność złotego jest o wiele mniejsza, mniejsza jest też zmienność na rynku rządowych papierów wartościowych. - A więc wydaje nam się, że jest dużo korzyści, dużo pozytywnych konsekwencji takiej mocnej zapowiedzi - zaznaczył przewodniczący RPP. Belka mówił także o sytuacji na rynku pracy. Wyjaśnił, że co prawda w Polsce udało się uniknąć fali zwolnień, niemniej powoduje to, że teraz opóźnia się proces przyjmowania ludzi do pracy. Prezes NBP dodał, że obserwowany jest bardzo ograniczony wzrost płac, co powinno co prawda cieszyć RPP, stojącą na straży inflacji, ale z punktu widzenia polskiej gospodarki jest mniej pocieszające. Zgodnie z listopadową projekcją inflacji jest 50-procentowe prawdopodobieństwo, że w 2013 r. inflacja znajdzie się w przedziale 0,9-1 proc., w 2014 r. w przedziale 1,1-2,2 proc. oraz w przedziale 1,1-2,6 proc. w 2015 r. Z kolei roczne tempo wzrostu PKB - według projekcji - znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 1-1,5 proc. w 2013 r., w przedziale 2-3,9 proc. w 2014 r. oraz 2,1-4,5 proc. w 2015 r.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24