- Na podstawie wszystkich sygnałów, które płyną z gospodarki wydaje się, że powolne, stopniowe, ale jednak ożywienie jest niezagrożone - uważa prezes NBP Marek Belka. Szef banku centralnego mówił, że zgadza się z premierem Donaldem Tuskiem ws. diagnozy sytuacji gospodarczej naszego kraju.
Belka powiedział dziennikarzom w Sopocie podczas Europejskiego Forum Nowych Idei, że zgadza się, iż "najgorsze w Polsce minęło".
"Szału nie ma"
Przyznał jednak, że sytuacja ekonomiczna mogłaby być lepsza, bo - jak się wyraził - teraz "szału nie ma i gospodarka nie hula".
- Ale mamy coraz więcej dobrych sygnałów. A to trochę szybszy wzrost produkcji przemysłowej, a to szybszy wzrost sprzedaży detalicznej, a to zmniejszające się bezrobocie w sierpniu, czego nigdy nie było, bo na ogół się w sierpniu zwiększało. To nie są wielkie wspaniałe informacje, które poprawiają życie każdej polskiej rodziny, ale ekonomista musi patrzeć na takie właśnie informacje i z tego wyciąga wniosek - oświadczył. Szef NBP powtórzył, że co najmniej do końca roku stopy procentowe NBP pozostaną na niezmienionym poziomie. - Obiecujemy, że to ożywienie (gospodarcze) będzie stopniowe. Stopniowe, to nie znaczy jakieś żywiołowe, fantastyczne - mówił. Jego zdaniem właśnie dlatego w najbliższym czasie nie będzie większych impulsów dla wzrostu inflacji.
Autor: mn/jk / Źródło: PAP