Jarosław Spychała, podróżnik i motocyklista wybrał się w szaloną podróż do mroźnej Norwegii. Jego pojazdem był ogromny motor, który ma 120 koni mechanicznych, a do "setki" dochodzi w cztery sekundy. Materiał programu "Pokaż nam Świat" TVN24 BiS.
Na motocyklu jeździł nawet, kiedy temperatura dochodziła do minus siedmiu stopni Celsjusza.
- Nie są to wymarzone warunki - mówi w rozmowie z Jakubem Poradą. Spychała podróżował wczesnym latem, ale to nie znaczy, że było ciepło.
- Trafiłem na najgorszy czerwiec, jaki od 30 lat był w Norwegii - wspomina. Mimo to, przejechał około 7 tysięcy kilometrów.
- Padało praktycznie przez cały czas, dzień i noc - dodaje.
Ale zaznacza, że cała wyprawa sprawiła mu "ogromną frajdę".
Program „Pokaż nam Świat” w weekendy na antenie TVN24 BiS.
Autor: ps / Źródło: TVN24 BiS