Sąd Apelacyjny podważył prawo firmy Optimus Technologie do odszkodowania za straty zawinione przez fiskusa - pisze "Puls Biznesu". Oznacza to, że po trzech latach sprawa wraca do punktu wyjścia.
Optimus Technologie sądzi się ze Skarbem Państwa o odszkodowanie za straty, jakie poniósł z winy organów skarbowych „stary” Optimus Romana Kluski. Nieoczekiwany zwrot nastąpił wczoraj: krakowski Sąd Apelacyjny uchylił tzw. wyrok wstępny z grudnia 2008 r., przyznający OT prawo do żądania finansowej rekompensaty. Proces wraca do punktu wyjścia - pisze "Puls Biznesu".
Jak przypomina gazeta, o wydanie wyroku wstępnego wystąpili prawnicy Optimusa Technologie. Chodziło to, aby na samym początku sąd potwierdził, że spółka, jako następca prawny firmy wobec której wydawane były bezprawne decyzje skarbowe, ma prawo domagać się odszkodowania.
W grudniu 2008 r. krakowski Sąd Okręgowy taki wyrok wydał. Potwierdził, że OT, jako następca prawny dawnego Optimusa, ma podstawy do domagania się pieniędzy za szkody wyrządzone firmie Romana Kluski przez fiskusa. Pozostało tylko wyliczyć kwotę do wypłaty (OT domaga się 36,6 mln zł plus 12 mln zł odsetek).
Jednak sprawa się skomplikowała. Prawnicy skarbu państwa odwołali się od orzeczenia. Jak się okazało - skutecznie. Sąd Apelacyjny nie uznał wyroku wstępnego. Zapewne po wakacjach proces będzie toczył się dalej w Sądzie Okręgowym.
Brak przesłanek?
Dlaczego sąd wyższej instancji podważył werdykt sądu niższego szczebla? - Sąd Apelacyjny uznał, że sąd niższej instancji poszedł zbyt daleko i stwierdził, że nie można mówić o odpowiedzialności państwa bez przeprowadzenia całego postępowania dowodowego. Wyrok wstępny można wydać tylko wtedy, gdy spełnione są wszystkie przesłanki odpowiedzialności, zachodzi związek przyczynowo-skutkowy między postępowaniem urzędników a szkodą oraz są podstawy do wyliczenia wysokości szkody. Te okoliczności do tej pory nie zostały wykazane w tym procesie – tłumaczy "Pulsowi Biznesu" Piotr Kaczorkiewicz, prawnik Prokuratorii Generalnej, reprezentującej Skarb Państwa.
Nieco inaczej wczorajsze orzeczenie widzi druga strona. - Mimo że nastąpiło uchylenie wyroku wstępnego, to osiągnęliśmy w pewnym sensie to, co zamierzaliśmy. Sąd Apelacyjny nie odmówił nam bowiem prawa do dalszego uczestniczenia w procesie i dochodzenia odszkodowania. Zapewniam, że mamy argumenty i udowodnimy w sądzie nasze racje – zapowiada Radosław Potrzeszcz, adwokat OT.
Casus Kluski
Sprawa sięga wydarzeń z 2002 roku. Wtedy organy skarbowe doprowadziły do aresztowania założyciela i ówczesnego prezesa firmy Optimus - Romana Kluski. Firmie zarzucono wyłudzenie 30 milionów złotych podatku VAT. Prezes wyszedł na wolność po wpłaceniu 8-milionowej kaucji, firma jednak popadła w kłopoty, które nieomal doprowadziły ją do upadku.
Po sądowych procesach zarzuty o nadużycia podatkowe zostały obalone. Firma jednak nigdy nie odzyskała dawnej świetności, ani pozycji czołowego w Polsce producenta komputerów. Sam Roman Kluska stał się symbolem niesprawiedliwego traktowania przez fiskusa.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24