Fiaskiem zakończyły się czwartkowe rozmowy płacowe w jednej z polskich spółek Grupy Fiata - Fiat Services. Związkowcy liczą na efekty rozmów z przedstawicielami centrali koncernu z Turynu.
Dyrekcja Fiat Services chce rozpocząć kolejne rozmowy o podwyżkach dopiero po Nowym Roku. Jednak wiceszef "Solidarności" w spółkach Fiata Rajmund Pollak powiedział, że 19 grudnia z załogą mają spotkać się przedstawiciele dyrekcji koncernu z Turynu.
Od tygodnia w FS trwa pogotowie strajkowe. Pracownicy domagają się wyższej nagrody świątecznej (otrzymują po 1,5 tysiąca złotych brutto, podczas, gdy pracownicy Fiat Auto Poland otrzymali 2 tysiące brutto), wypłaty jednorazowo 500 złotych za wprowadzenie nowego modelu fiata 500, a także podwyżki płacy w wysokości 1 tysiąca złotych brutto.
- Dyrekcja nie przedstawiła na razie żadnych propozycji podwyżek. Dowiedzieliśmy się jedynie, że 19 grudnia przyjadą przedstawiciele dyrekcji z Turynu. W tym dniu wszyscy pracownicy FS, na znak protestu, przypną do ubrania czarne wstążeczki -powiedział Pollak.
Pollak dodał, że "Solidarność" zamierza obecnie skoordynować protest w zakładach Fiata w Tychach i Bielsku-Białej. W firmach prowadzona jest ankieta, która ma dać odpowiedź na pytanie, czy załoga popiera stanowisko "Solidarności".
Wiceszef "Solidarności" Fiata zapewnił, że protest skłonni są poprzeć także związkowcy z Włoch.
We wtorek w sprawach płacowych porozumiała się dyrekcja Fiat Auto Poland z większością pozostałych związków w spółce. Pracownicy otrzymają od 1 stycznia podwyżkę średnio 310 złotych brutto. Za przepracowane soboty i niedziele otrzymają dodatek w wysokości 750 złotych. Porozumienia nie podpisała "Solidarność".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl