Środa na Wall Street przyniosła umiarkowane spadki głównych indeksów po słabych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz chińskiej gospodarki. Przerwana została tym samym wcześniejsza sesja sześciu wzrostowych sesji indeksu S&P 500.
Sprzedaż nowych domów w USA w marcu spadła do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy i wyniosła 384 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 450 tys. Miesiąc wcześniej odnotowano 449 tys. po korekcie.
Gorsze dane
Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w kwietniu 55,4 pkt wobec 55,5 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w kwietniu wskaźnika na poziomie 56,0 pkt. Słabe dane wciąż napływają z Chin. Indeks PMI w chińskim przemyśle wyniósł w kwietniu 48,3 pkt - podano w wyliczeniach HSBC Holdings i Markit Economics. To już czwarty z rzędu odczyt chińskiego PMI poniżej poziomu 50 pkt, stanowiącego granicę pomiędzy recesją a ożywieniem w sektorze. Rynek z niepokojem ponownie przygląda się również Ukrainie. P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow nakazał powrót do aktywnego etapu działań antyterrorystycznych. Ukraińskie władze uzasadniły decyzję tym, że pomimo porozumienia w Genewie, zawartego 17 kwietnia przez szefów dyplomacji Ukrainy, USA, UE i Rosji o deeskalacji napięcia we wschodnim regionach Ukrainy, prorosyjscy separatyści nie złożyli broni i nie opuścili zajmowanych budynków w miastach na wschodzie kraju.
Przerwana passa
Indeks S&P 500 zakończył wzrosty z poprzednich sześciu sesji. W centrum uwagi rynków były w ostatnim czasie wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2014 r. publikowane przez amerykańskie korporacje.
- Kilka kolejnych dni będzie najważniejszych w sezonie wyników, gdyż raporty publikują firmy wagi ciężkiej - ocenił Heinz-Gerd Sonnenschein, strateg rynku akcji w Deutsche Postbank. - Wyniki w tym kwartale nie były znakomite. Oczekiwania już zostały dość znacznie obniżone, a dynamika zysków rok do roku jest słaba. S&P 500 trzyma się mocno, ale inwestorzy potrzebują silniejszego sygnału, by zacząć kupować - dodał. W środę po sesji wyniki podają m.in. Apple i Facebook. W czwartek przed sesją wyniki za I kw. podadzą General Motors, Time Warner Cable, UPS czy Verizon. Zysk na akcję Boeinga w I kw. wyniósł 1,76 USD. Analitycy oczekiwali zysku 1,54 USD na akcję. Akcje spółki zyskiwały w trakcie sesji. Rósł również kurs Dow Chemical. Spółka zanotowała zysk na akcję w wysokości 79 centów. Analitycy spodziewali się zysku 71 centów na akcję. Spadkową sesję zanotował Procter & Gamble. Spółka podała, że skorygowany zysk na akcję w III kw. roku fiskalnego wyniósł 1,04 USD. Analitycy spodziewali się zysku 1,02 USD na akcję. Zysk AT&T w I kw. wyniósł 71 centów na akcję wobec oczekiwań 70 centów. Kurs spółki telekomunikacyjnej zniżkował.
Stały trend?
- Hossa na amerykańskich giełdach jest już w zaawansowanej fazie - uważa Andrew Burkly, dyrektor zarządzający w Oppenheimer Asset Management. W jego ocenie na amerykańskich giełdach w najbliższym czasie prawdopodobne są dalsze wzrosty, które będą jednak przebiegały przy podwyższonej zmienności. - Myślę, że zobaczymy dalsze wzrosty. Nie wiem, czy zobaczymy dynamiczne wybicie z obecnych poziomów, myślę jednak, że w przypadku większości amerykańskich indeksów w krótkim terminie możliwe są nowe historyczne maksima. Jednocześnie będzie się utrzymywała podwyższona zmienność na rynku – powiedział. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,08 proc., do 16.501,65 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,22 proc. i wyniósł 1.875,39 pkt. Nasdaq Comp. spadł o 0,83 proc., do 4.126,97 pkt.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP