Amerykański miliarder George Soros wezwał w czwartek Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy do pożyczenia Ukrainie 20 mld dol., argumentując, że poczynania Rosji wobec Kijowa stanowią "zagrożenie egzystencjalne dla Europy".
- Ze względu na wartości i zasady, na jakich zbudowano Unię Europejską, należy pomóc Ukrainie, której wyzwanie rzuciła Rosja. Problem polega na tym, że ani przywódcy, ani mieszkańcy Europy nie pojmują w pełni implikacji tego wyzwania - powiedział Soros, który w czwartek przebywał w Brukseli.
Natychmiastowy zastrzyk
Miliarder i filantrop ocenia, że Ukraina potrzebuje "natychmiastowego zastrzyku gotówki" rzędu 20 mld dol. oraz europejskich i amerykańskich gwarancji, które pomogą jej wydłużyć okres spłaty długu.
Soros dodał, że żałuje, iż UE wybrała politykę zaciskania pasa w odpowiedzi na kryzys, ponieważ umocniło to pozycję eurosceptyków, którzy odnieśli sukcesy w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Ponadto rygor finansowy nie jest właściwą polityką finansową w okresie wojny, którą prowadzi Ukraina - powiedział.
Elastyczna i zaskakująca Rosja
Ocenił też, że Rosja to "państwo mafijne", które jednak "dowiodło, że jest w pewnym sensie bardziej sprawne, bardziej elastyczne i stale nas potrafi zaskakiwać".
Zdaniem miliardera sankcje gospodarcze nałożone na Rosję "są złem koniecznym, które niestety wzmaga trend ku deflacji i depresji w Europie". - Konieczny jest bodziec dla gospodarki - dodał Soros.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia