Koncern Sony poinformował, że hakerzy złamali zabezpieczenia kolejnej usługi internetowej firmy i zdobyli dostęp do danych osobistych 24,6 miliona klientów. To część większego ataku na firmę. Do tej pory łącznie dane ponad 100 milionów kont klientów Sony mogły trafić w niepowołane ręce.
Sony Online Entertainment oferująca gry multiplayer na PC poinformowała o zawieszeniu usług z powodu obaw, że hakerzy mogli uzyskać dostęp do imion, dat urodzenia, numerów telefonów i adresów użytkowników serwisu.
Według firmy nie doszło do wykradzenia danych kart kredytowych z tych kont, poza ok. 20 tys. numerami kont bankowych z "przestarzałej bazy danych z 2007 roku". - Informacje pochodzące ze starej bazy danych zawierają numery kart i daty ważności (ale nie kody zabezpieczające) ok. 12,7 tys. kart kredytowych i kart debetowych użytkowników spoza Ameryki oraz ok. 10,7 tys. poleceń zapłaty niektórych klientów z Austrii, Niemiec, Holandii i Hiszpanii - wyjaśnił koncern.
Atak na Sony
Do hakerskiego włamania doszło na ok dzień, dwa przed tym na PlayStation Network, ujawnionym niedawno. Odkryto je jednak dopiero w poniedziałek w ramach podjętego wtedy śledztwa. - Tymczasowo zamknęliśmy usługi (Sony Online Entertainment) w związku z toczącym się śledztwem w sprawie włamania, które miało miejsce w kwietniu - powiedziała rzeczniczka Sony Michele Sturdivant. - To nie jest drugi atak - zaznaczyła.
W ubiegłym tygodniu Sony poinformowało, że między 17 a 19 kwietnia miało miejsce włamanie do PlayStation Network. Jak ujawniono, przejęte mogły zostać dane 77 milionów użytkowników. Sony Computer Entertainment Polska podało, że w zaatakowanym serwisie znajdowały się dane 375 tysięcy użytkowników z Polski, z których 43 tys. podało dane swych kart płatniczych.
Koncern radzi, żeby zwracać szczególną uwagę na e-maile, telefony lub inne formy komunikacji, w których ktoś prosi o podanie osobistych lub poufnych informacji. Sony zapewnia, że nigdy o takie dane nie prosi.
Źródło: "Wall Street Journal"
Źródło zdjęcia głównego: Sony