- Największe organizacje międzynarodowe zwierają szyki w walce z globalnym wzrostem cen żywności. Przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych, Banku Światowego Organizacji Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) zapowiedzieli, że podejmą wiele działań mających zatrzymać falę podwyżek.
W Bernie spotkali się sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, prezes Banku Światowego Robert Zoellick i dyrektor generalny FAO Jacques Diouf. Ban Ki Mun poinformował, że ONZ zawarł porozumienie z innymi organizacjami o utworzeniu sił specjalnych do walki z globalnym kryzysem żywnościowym. Z kolei Robert Zoellick powiedział, że Bank Światowy bierze pod uwagę stworzenie ułatwień w szybkim finansowaniu działań mających złagodzić kryzys żywnościowy w biednych krajach oraz zamierza w przyszłym roku podwoić pożyczki na rozwój rolnictwa w Afryce do 800 mln dolarów.
"Będzie drogo, ale nie pogarszajmy sytuacji"
- Bank Światowy wzywa kraje, by nie zakazywały eksportu żywności, aby nie powiększać problemu jej wzrastających cen - powiedział Zoellick.
Bank Światowy wzywa kraje, by nie zakazywały eksportu żywności, aby nie powiększać problemu jej wzrastających cen. bs o szamie
Zastępca dyrektora generalnego FAO i zarazem przedstawiciel tej organizacji na region Azji i Pacyfiku He Changchui oświadczył, że ceny ryżu powinny spaść w rezultacie przedsięwzięć na rzecz zwiększenia produkcji - choć nie powrócą do poziomu z lat ubiegłych.
- Wiele krajów podejmuje pilne akcje na rzecz zwiększenia wydajności (upraw ryżu). Mamy nadzieję, że w krótkiej perspektywie złagodzi to sytuację rynkową. Jednak nie powinniśmy zakładać, że konsumenci otrzymają ryż na poprzednim poziomie (cenowym). Ceny pozostawały zbyt niskie zbyt długo - powiedział He.
Czuja wszyscy, Polska też
Drożejąca żywność od jakiegoś czasu spędza sen z powiek także polskim konsumentom i producentom.
Według prognoz w polskich sklepach najbardziej w tym roku zdrożeje ryż, którego brakuje na świecie. Pieczywo, makarony zdrożeją, jeśli nie potwierdzą się spodziewane dobre zbiory zbóż. Więcej za to prawie na pewno trzeba będzie zapłacić za drób, cukier i wieprzowinę. Te produkty które mają największy wzrost za sobą - jak wołowina - w tym roku powinny drożeć juz znacznie wolniej.
Producenci żywności przyznają, że najgorsze dla nich były ostatnie dwa lata, a teraz dochodzą dodatkowe problemy.
- Mieliśmy do czynienia z bardzo dużym wzrostem cen surowców i nie byliśmy w stanie pokryć tego obniżaniem kosztów produkcji, związanych ze zwiększaniem skali działalności i ceny makaronu wzrosły nawet dwukrotnie. Teraz przychodzi do Polski czas na droższą energię, a to ona odpowiada przede wszystkim za światowy kryzys na rynku żywności - mówi Paweł Nowakowski, prezes spółki Makarony Polskie
Głodny świat się buntuje
Wysokie ceny żywności najsilniej odczują najbiedniejsi - praktycznie cała Afryka, Azja i kraje arabskie, a także biedniejsze kraje Ameryki Łacińskiej a także kraje nadbałtyckie. Jako eksporterzy na braku żywności na świecie zyskać mogą USA i Kanadzie, Brazylii, Argentynie, Federacji Rosyjskiej, Indonezji i Australii.
Dlatego przez świat przelewają się protesty przeciwko wysokim cenom żywności. Takie jak tu w Senegalu, a także na Haiti czy Filipinach .
Według zajmującego się promowaniem zrównoważonego wzrostu Worldwatch Institute, w ubiegłym roku na świecie zebrano 633 mln ton ryżu, co stanowi nieco ponad jedną czwartą globalnej produkcji zbóż.
Całość ubiegłorocznych światowych zbiorów zbóż wyniosła 2,316 mld ton, z czego 48 proc. spożyli ludzie, 35 proc. przeznaczono na paszę dla zwierząt, a 17 proc. na produkcję biopaliw.
Mimo stałego wzrostu zaludnienia Ziemi, światowa produkcja zbóż utrzymuje się w ostatnich latach na poziomie około 350 kilogramów na głowę rocznie - w porównaniu z 285 kilogramami w roku 1961. Istnieją jednak tutaj dramatyczne dysproporcje regionalne - od produkcji 1230 kilogramów rocznie na mieszkańca w USA, poprzez 325 kg w Chinach do 90 kg w Zimbabwe.
Źródło: PAP, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/fot. EPA