Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejm zdecyduje o tym, czy super- i hipermarkety będą otwarte w 12 dni świątecznych w roku czy nie - przypomina "Gazeta Prawna".
Jeśli posłowie odrzucą poprawkę, jaką do nowelizacji kodeksu pracy zgłosił Senat, zakaz pracy w handlu w święta w praktyce nie będzie obowiązywał. Z przyjętej przez Sejm nowelizacji kodeksu pracy nie wynika bowiem jednoznacznie, że pracownicy zatrudnieni w tej branży rzeczywiście będą mieli dodatkowe 12 dni wolne w roku.
- Wydaje się, że nadal można uznać za dopuszczalną pracę w placówkach handlowych w święta ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności - uważa Bożena Langner, główny specjalista ds. legislacji w Kancelarii Senatu.
Wynika to z błędu, jaki popełnili posłowie w trakcie prac nad nowelą.
Posłowie zapomnieli, że w święta nadal mogą pracować osoby zatrudnione w systemie zmianowym, czyli zdecydowana większość pracowników hiper- i supermarketów. Błędy posłów naprawili senatorowie, zgłaszając do ustawy poprawkę, która wprowadzi do kodeksu pracy nowy artykuł zawierający absolutny zakaz pracy w święta, a także w niedziele, jeśli święto wypada w taki dzień. Aby mógł on obowiązywać, senacką poprawkę musi poprzeć Sejm.
- Będzie to przepis szczególny, który rzeczywiście zakaże pracy w handlu w dni świąteczne. Trzeba bowiem pamiętać, że przy interpretacji przepisów należy kierować się także wykładnią celowościową, a celem wspomnianych jest właśnie całkowity zakaz pracy w handlu w święta - mówi "Gazecie Prawnej" Maciej Chakowski z firmy doradczej C&C Chakowski i Ciszek.
Prawnicy nie są natomiast pewni, czy przyjęcie senackiej poprawki uniemożliwi sklepom wielkopowierzchniowym otwieranie placówek w święta, jeśli stosują zmianowy system pracy. W opinii Bartłomieja Raczkowskiego, adwokata i partnera w Kancelarii Prawa Pracy Bartłomiej Raczkowski nawet, jeśli posłowie przyjmą poprawkę Senatu, to nowy przepis nie da jednoznacznej odpowiedzi, czy praca w handlu w święta jest zawsze zakazana czy nie.
Wprowadzenie zakazu pracy w handlu w 12 dni świątecznych dla pracodawców oznacza utratę części zysków, a dla pracowników - redukcję miejsc pracy. Zatrudnienie może stracić od 18 do 27 tys. osób. Zdaniem Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji najbardziej zagrożone będą miejsca pracy w średnich i małych placówkach handlowych, a nie w wielkich sklepach, bo dla nich koszty dodatkowych 12 wolnych dni w ciągu roku nie wpłyną zasadniczo na działalność firmy. POHiD zwraca uwagę, że zakaz pracy w święta najbardziej uderzy w niewielkie sklepy o profilowanym asortymencie, np. te sprzedające zabawki, prezenty, ubrania, dewocjonalia, sprzęt RTV-AGD, kwiaty. Z utratą zysków muszą liczyć się nie tylko sklepy, ale także firmy świadczące usługi na ich rzecz - np. agencje ochrony, firmy logistyczne, sprzątające.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24