Koalicjanci z PSL głosowali w europarlamencie za dyrektywą tytoniową. Tymczasem dziś rząd zdecydował, że złoży skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o… stwierdzenie częściowej nieważności tego dokumentu. - Jeśli głosowali za, to popełnili błąd - mówił Marek Sawicki, wywodzący się z PSL minister rolnictwa.
Rząd we wtorek zaakceptował skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o stwierdzenie częściowej nieważności dyrektywy tytoniowej. Dyrektywa zakazuje od 2016 r. sprzedaży papierosów smakowych, a od 2020 r. - mentolowych.
Polityczna schizofrenia?
Minister rolnictwa Marek Sawicki ocenił na antenie TVN24 Biznes i Świat, że "lobby ekologiczne i prozdrowotne jest szersze od lobby producentów tytoniu".
- Uczciwie mówię producentom tytoniu, że będziemy ich wspierać na tyle, na ile będziemy mogli. Jednak w ostateczności ta walka będzie przegrana. W związku z tym muszą szukać innych rodzajów produkcji - mówi Marek Sawicki. - Jeśli europosłowie PSL głosowali za dyrektywą tytoniową, to popełnili błąd - przyznaje Sawicki.
Co się zmieni?
Zgodnie z dyrektywą od 2016 r. mają być zakazane papierosy z dodatkami smakowymi; listę tych dodatków opracować ma Komisja Europejska. Wyjątkiem objęto papierosy mentolowe, dla których wprowadzony zostanie 4-letni okres przejściowy. To oznacza, że zakaz wejdzie w życie dopiero latem 2020 r. Zakazowi mentoli od dawna sprzeciwiała się Polska, będąca największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych i drugim co do wielkości producentem tytoniu w UE; przoduje też, jeśli chodzi o popularność cienkich papierosów typu slim i mentoli. W Polsce papierosy mentolowe produkuje sześć fabryk. Na eksport trafia ok. 70 proc. produkcji, z czego 50 proc. na rynki państw członkowskich UE. W komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu podkreślono, że "zdaniem Polski, całkowity zakaz wprowadzania do obrotu tych papierosów spowoduje istotne konsekwencje gospodarcze".
Śmiertelne żniwo
Jak szacuje Komisja Europejska, dzięki zmianom w dyrektywie konsumpcja tytoniu może spaść o 2 proc. w ciągu pięciu lat. Liczba palaczy w UE zmniejszyłaby się o 2,4 mln. Według szacunków każdego roku palenie tytoniu zabija 6 mln osób na świecie, w tym 700 tys. w Europie.
Autor: msz/hej/kwoj / Źródło: PAP, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ