Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił we wtorek skargi na korzystne dla Polskiej Grupy Pocztowej orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na dwuletnią obsługę korespondencji z sądów i prokuratur. Wygrany przez PGP kontrakt wart jest ok. 500 mln zł.
Pierwsza rozprawa dotyczyła skargi na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie wymagania zamawiającego, aby dowód nadania miał moc dokumentu urzędowego. Skarżącym był Skarb Państwa reprezentowany przez Sąd Apelacyjny.
Ważny interes publiczny
Krakowski sąd w swoim orzeczeniu przyznał, że taki zapis w specyfikacji zamówienia publicznego ogranicza konkurencję, a w zasadzie wręcz ją wyklucza, bo wymóg taki w obecnym stanie prawnym może spełnić tylko Poczta Polska. Jak tłumaczyła sędzia Beata Kurdziel, wyłączenie zasady konkurencyjności może być uzasadnione tylko ważnym interesem publicznym, który w tym przypadku nie miał miejsca. - Tego uzasadnionego interesu po stronie sądów i prokuratur w zakresie domagania się, aby dowód nadania miał moc dokumentu urzędowego nie ma, dlatego skarga jest bezzasadna - uznał sąd. Według niego interes sądów i prokuratur jest w odpowiedni sposób zabezpieczony, bowiem dysponują one szczegółową procedurą i szeregiem dokumentów prywatnych potwierdzających wysłanie swojej korespondencji.
Kolejna skarga
W drugim postępowaniu sąd oddalił skargę Poczty Polskiej na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej, które umożliwiło Polskiej Grupie Pocztowej zawarcie umowy ze Skarbem Państwa i realizację kontraktu. Poczta Polska podnosiła, że Polska Grupa Pocztowa składając swoją ofertę na obsługę sądów i prokuratur nie spełniła wymagania dotyczącego sieci placówek. W ocenie sędzi Beaty Kurdziel, w postępowaniu przetargowym zwycięzca przedłożył wszystkie wymagane specyfikacją dokumenty i oświadczenia. Zdaniem sądu nie chodziło tu o faktyczne posiadanie przez PGP tych placówek, ale możliwość wykorzystywania placówek pocztowych określonych w specyfikacji. Dodatkowo PGP przedłożyło oświadczenie spółki InPost, która oddała do dyspozycji swoje placówki. - Udowodnienie nastąpiło przez złożenie tych dokumentów - uznał sąd. Przewodnicząca składu podkreśliła, że przedmiotem postępowania przed krakowskim sądem nie była ocena realizacji kontraktu wygranego przez PGP. - Brak zwrotek, opóźnienia, czy niedostarczenie przesyłek to są aspekty, którymi sąd się nie zajmuje - zaznaczył sąd. Jak dodała, jeśli zamawiający ma uwagi do realizacji kontraktu, to dysponuje odpowiednimi procedurami do dochodzenia swoich praw. Orzeczenia krakowskiego sądu w obu sprawach są prawomocne.
PGP zadowolona
Rzecznik PGP Wojciech Kądziołka powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu werdyktów, że grupa jest z nich zadowolona. - To duży krok do demonopolizacji rynku pocztowego w Polsce - ocenił. Jak zaznaczył rzecznik, grupa cały czas pracuje nad doskonaleniem jakości usług świadczonych na rzecz sądów i prokuratur. Rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski zaznaczył, że operator przyjmuje orzeczenia krakowskiego sądu, ale uznaje wyrok za "niekorzystny nie tylko dla Poczty Polskiej, ale też obywateli". Przypomniał, że przetarg i jego realizacja jest przedmiotem śledztw prowadzonych przez prokuraturę i CBA oraz kontroli Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Do końca 2013 r. sądy i prokuratury doręczały swe pisma - wezwania dla stron i świadków, odpisy wyroków, apelacje i inne dokumenty - za pomocą Poczty Polskiej. Od 1 stycznia dostarczaniem tej korespondencji zajmuje się Polska Grupa Pocztowa. Dwuletni kontrakt wart ok. 500 mln zł PGP zdobyła, bo złożyła ofertę o ponad 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej. Na ryzyko związane ze zmianami w dostarczaniu tych przesyłek wskazywały już m.in.: Naczelna Rada Adwokacka i Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.
Jest śledztwo
Pod koniec stycznia Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie przetargu na dwuletnią obsługę korespondencji z sądów i prokuratur. Śledztwo wszczęto z zawiadomienia Poczty Polskiej. Dotyczy ono "złożenia w celu uzyskania zamówienia publicznego nierzetelnego pisemnego oświadczenia w zakresie dotyczącym wymogów stawianych przez zamawiającego". Prokuratorzy w ramach śledztwa sprawdzają, czy zwycięzca przetargu dysponuje odpowiednią infrastrukturą i liczbą pracowników, tak jak zadeklarował w przetargu. Chodzi przede wszystkim o posiadanie placówek w każdej gminie. Swoje śledztwo prowadzi też Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nowy system dostarczania przesyłek sądowych kontroluje również Urząd Komunikacji Elektronicznej. Polska Grupa Pocztowa zapewnia, że wraz InPostem i Ruchem jest w stanie zrealizować kontrakt z wykorzystaniem ponad 7500 placówek. W ramach dwuletniego kontraktu PGP ma doręczyć ponad 100 mln przesyłek, czyli przeciętnie ponad 4 mln listów, paczek oraz przesyłek kurierskich w obrocie krajowym i zagranicznym miesięcznie. Według PGP, umowa jest realizowana we współpracy z InPostem oraz Ruchem, przy wykorzystaniu m.in. kiosków, sklepów czy placówek usługowych.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24