Pracownicy Sądu Rejonowego w Płocku doręczają mieszkańcom miasta listy z tego sądu. To wynik trudności z dostarczaniem na czas korespondencji przez Polską Grupę Pocztową - informuje rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego Joanna Kasicka.
- Sąd Rejonowy w Płocku powołał zespół służby doręczycielskiej. Jego pracownicy dostarczają przesyłki mieszkańcom miasta w ramach umów zlecenia. Robią to po godzinach pracy. Za każdy dostarczony list otrzymują 3 zł brutto - mówi Joanna Kasicka.
Przez PGP?
Jest to związane z trudnościami Polskiej Grupy Pocztowej (PGP) z dostarczaniem na czas takich przesyłek, co powodowało odraczanie rozpraw sądowych. - Korespondencja na terenie Płocka była przekazywana często z dużym opóźnieniem albo doręczenia były błędne, np. źle awizowane i dostarczane osobom nieuprawnionym. Nie mieliśmy takich problemów z Pocztą Polską, która doręczała przesyłki niezwłocznie na terenie miasta - twierdzi rzeczniczka.
PGP nadal świadczy swoje usługi dla Sądu Rejonowego; pracownicy sądu roznoszą korespondencję tylko na terenie miasta. Kasicka dodała, że pomysł o powołaniu takiej służby powstał też w Sądzie Okręgowym w Płocku. "Na razie jest on w fazie przygotowań" - powiedziała.
Nie tylko w Płocku
Rzecznik PGP Wojciech Kądziołka tłumaczy, że obecnie średni okres dostarczania przez PGP przesyłek nie trwa dłużej niż trzy dni. - Nie jest naszą intencją polemizować ze stanowiskiem sądu w Płocku za pośrednictwem mediów, ale w naszej ocenie nie należy wiązać decyzji sądu w Płocku z działaniami PGP. W Polsce od kilku lat w kilkudziesięciu miejscowościach funkcjonowały i funkcjonują nadal sądowe służby doręczeń, które były powoływane przez sądy głównie ze względów ekonomicznych - podkreśla.
- Warto też zwrócić uwagę, że sądy wysyłając korespondencję do stron postępowania powinny zachować terminarz pocztowy, czyli uwzględnić czas, jaki operator ma na doręczenie przesyłki w wypadku, gdyby odbiorcy nie było w domu lub odebrał ją w ostatnim dniu awizacji - dodaje Kądziołka.
Wcześniej Poczta Polska
Do końca 2013 r. sądy i prokuratury doręczały swe pisma za pośrednictwem Poczty Polskiej. Od początku roku zajmuje się tym PGP, która wygrała przetarg na dwuletnią obsługę korespondencji z sądów i prokuratur, warty ok. 500 mln złotych. PGP złożyła ofertę o ponad 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej.
Polska Grupa Pocztowa zapewnia, że PGP, InPost i RUCH są w stanie zrealizować kontrakt, a usługa będzie wykonywana z wykorzystaniem ponad 7500 placówek. W ramach dwuletniego kontraktu PGP ma doręczyć miesięcznie ponad 100 mln przesyłek, czyli przeciętnie ponad 4 mln listów, paczek oraz przesyłek kurierskich w obrocie krajowym i zagranicznym. Umowa jest realizowana we współpracy z InPost oraz siecią ponad pięciu tysięcy placówek Ruchu.
Autor: msz//gry/kwoj / Źródło: PAP