Czy grozi nam kolejna podwyżka stóp procentowych w tym roku? Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, natomiast jej stanowisko poznamy w środę.
Ekonomiści są podzieleni w przewidywaniach co do decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych. Część uważa, że RPP pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie, natomiast pozostali spodziewają się kolejnej w tym roku podwyżki. Według pierwszych prognoz, Rada poczeka jeszcze na dane płynące z naszej gospodarki. W opinii pozostałych za podwyżką przemawiają dane Głównego Urzędu Statystycznego między innymi na temat wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach i informacji dotyczących wysokości inflacji.
Do pięciu razy sztuka?
Obecnie najważniejsza stopa NBP wynosi 5 procent. W tym roku RPP podnosiła już stopy w kwietniu, czerwcu, sierpniu a ostatnio w listopadzie. Według większości ekonomistów, kolejna podwyżka nastąpi w styczniu, choć do końca nie można wykluczyć podwyżki w grudniu, gdyby dane o inflacji i wynagrodzeniach Rada uznała za zaskakująco negatywne.
Wyższe stopy to wyższe raty
Podniesienie stóp to zła wiadomość dla kredytobiorców, bo oznacza podwyższenie raty o kilkadziesiąt złotych. To niestety nie koniec, ponieważ można założyć, że w pierwszej połowie przyszłego roku czekają nas dwie kolejne podwyżki, w tej samej skali. W efekcie, średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych w drugiej części przyszłego roku zbliży się do poziomu 7 proc. Im większy kredyt, tym wyższy będzie wzrost raty, który jednak będzie następował stopniowo. - Podwyżka o 25 pkt bazowych przy kredycie w kwocie 200 tys. zł, rozłożonym na 30 lat, to wzrost miesięcznej raty o 33 zł, a przy większym kredycie w wysokości 400 tys. zł będzie to różnica 65 zł. Jeśli zmaterializuje się najbardziej prawdopodobny scenariusz i RPP podniesie jeszcze stopy łącznie o 0,75 pkt proc., to wzrost raty przy kredycie w kwocie 200 tys. zł wyniesie łącznie 99 zł, a jeśli ktoś pożyczył na zakup nieruchomości 400 tys. zł, to jego rata zwiększy się o 200 zł - przewidywała pod koniec listopada "Gazeta Prawna".
Źródło: IAR, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24