Magazyn „Emerging Markets” zapytał analityków, bankierów i inwestorów, kto jest najlepszym ministrem finansów w Europie Środkowej i Wschodniej. Fachowcy postawili na Jacka Rostowskiego – pisze „Rzeczpospolita”.
Uroczystość wręczenia wyróżnienia Jackowi Rostowskiemu odbędzie się w Stambule, w przeddzień rozpoczęcia szczytu światowych finansów – dorocznej konferencji MFW i BŚ, na który przyjechali prezesi banków centralnych i ministrowie finansów z ponad 180 krajów świata.
Warto było być cierpliwym
Jurorzy oceniający politykę Rostowskiego podkreślali, że objął on resort jesienią 2007 r., czyli w momencie, kiedy zaczynał się kryzys finansowy.
– Rozsądna była decyzja o nieuruchomieniu własnego pakietu stabilizacyjnego – mówi w rozmowie z "Rz" Indermit Gill, główny ekonomista Banku Światowego. – Kiedy prawidłowo zadziałały drobne regulacje, warto się było zorientować, jaki wpływ na polską gospodarkę będą miały pakty stabilizacyjne z innych krajów. Ta cierpliwość się opłaciła – podkreśla.
Jurorzy wskazują jednak, że prywatyzacja w Polsce nadal napotyka wielkie opory, a całą strategię pozyskiwania dochodów z prywatyzacji oceniają jako zbyt ambitną. Niepokoi ich też wysoki deficyt finansów publicznych.
Nagrodę dla najlepszego szefa banku centralnego w Europie otrzymał Turek Durmus Yilmaz. W Azji wyróżnienia otrzymali minister finansów Chin Xie Xuren oraz szef banku centralnego Indii Duvvuri Subbarao.
Źródło: "Rzeczpospolita"