Sankcje nałożone przez Zachód na Rosję za jej działania na Krymie mogą odbić się na niektórych międzynarodowych kontraktach Rosatomu - poinformował w czwartek szef tego państwowego koncernu zarządzającego rosyjską energetyką atomową Siergiej Kirijenko.
Nie podał szczegółów. Reuters przypomina, że Rosatom (Federalna Agencja Energii Atomowej) buduje lub planuje zbudować elektrownie jądrowe w kilku krajach m.in. na Węgrzech.
Silna współpraca
We wtorek Wielka Brytania poinformowała, że w odpowiedzi na kryzys na Ukrainie rewiduje zawarte z Rosatomem porozumienie w sprawie współpracy nuklearnej, które miało umożliwić rosyjskiemu koncernowi potencjalne przygotowanie się do wejścia na brytyjski rynek.
Dzięki temu dokumentowi w listopadzie ubiegłego roku Rosatom otrzymał od Londynu zielone światło na budowę elektrowni atomowych w Wielkiej Brytanii.
Na początku lutego parlament Węgier zaakceptował umowę o rozbudowie przez rosyjski Rosatom jedynej w kraju elektrowni nuklearnej w Paksie oraz obniżki cen gazu, energii elektrycznej i ogrzewania, które w większości wejdą w życie po wyborach do parlamentu 6 kwietnia.
Sankcje nałożone
W reakcji na naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy przez rosyjskie wojsko, które zajęło Krym, 6 marca na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli UE postanowiła zawiesić rozmowy z Rosją o liberalizacji wizowej oraz nowej umowie o partnerstwie i współpracy.
Zagroziła też Moskwie, że jeśli w ciągu kilku dni nie rozpoczną się negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu, to podejmie decyzję o dodatkowych krokach, takich jak sankcje wizowe, zamrożenie aktywów i odwołanie szczytu UE-Rosja.
Przywódcy UE poparli także decyzje członków G8 o zawieszeniu przygotowań do szczytu tej grupy, planowanego na czerwiec w Soczi w Rosji.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: (Fakty TVN, fot. wikipedia.org)