Francuscy rolnicy blokują w piątek drogi w wielu regionach Francji w proteście przeciw zapaści swojej branży. Rano kilkudziesięciu protestujących barykadowało słynne Pola Elizejskie w Paryżu.
Piątkowe demonstracje rolników zorganizował ich największy związek zawodowy: Krajowa Federacja Związków Zawodowych Pracowników Rolnych (FNSEA) oraz zbliżona do nich organizacja Młodych Rolników. Demonstranci podkreślają, że ich dochody spadły w ubiegłym roku o 20 proc., a prognozy na ten rok nie są lepsze. Domagają się od rządu wsparcia, w szczególności podwyżki cen skupu zboża.
Według FNSEA, w całej Francji w protestach bierze udział 40 tysięcy osób, którym towarzyszy około tysiąc sztuk bydła i kilka tysięcy traktorów.
Traktory pod Łukiem Triumfalnym
W piątek rano kilkudziesięciu rolników zablokowało Pola Elizejskie w Paryżu. Demonstrujący przyjechali traktorami około godz. 7.30, po czym wyładowali na jezdnię bele słomy i podpalili je - pojawiły się kłęby gęstego dymu. Policja zorganizowała objazdy. Następnie rolnicy przenieśli się z Pól Elizejskich na plac przed Pałacem Inwalidów, gdzie kontynuowali protest.
Wiele podobnych manifestacji odbywa się w innych regionach i miastach Francji. Rolnicy zablokowali autostrady w okolicach Tuluzy, Clermont-Ferrand i Metzu.
Francuski minister rolnictwa Bruno Le Maire zapewnił, że rząd nie tylko słucha rolników, ale "rozumie ich frustrację". Zapowiedział, że za kilka dni przedstawi "powszechny plan wsparcia rolnictwa", obejmujący przede wszystkim ulgi podatkowe za 2009 rok.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24