Budynki będą mogły powstawać bez decyzji o warunkach zabudowy, a nawet bez pozwoleń na budowę. Takie zmiany szykuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, które chce zastąpić 86 razy nowelizowane prawo budowlane nową ustawą nazywaną w resorcie kodeksem budowlanym - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Koncepcja jest w trakcie konsultacji ze środowiskiem budowlańców i na początku czerwca powinna trafić do uzgodnień międzyresortowych.
Nowe przepisy przewidują, że administracyjna decyzja o pozwoleniu na budowę będzie wymagana jedynie dla dużych domów (kubatura powyżej 5 tys. metrów sześc. lub wysokość powyżej 12 metrów). Przy mniejszych budowach możliwe będzie korzystanie z uproszczonej ścieżki zgłoszenia - czytamy w "DGP". Wraz z dołączonym projektem budowlanym zgłoszenie stanie się przepustką do rozpoczęcia robót budowlanych, o ile w ciągu 30 dni nie sprzeciwi się temu starosta, który zgłoszenie przyjął.
Bez planów zagospodarowania
Zgody budowlanej nie będzie też blokować brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nową kategorią aktu prawa miejscowego, regulującego ład przestrzenny, będą miejscowe przepisy urbanistyczne. Dlatego nie będzie już potrzebne uzyskanie decyzji w o warunkach zabudowy - stwierdza "DGP". - Ograniczenie formalności ułatwi prowadzenie inwestycji - komentuje w "DGP" Bogdan Łysak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Więcej wymagań
Zwiększą się natomiast wymagania, które będzie musiał spełnić projekt budowlany. Dokument powinien wskazywać m.in. po których etapach budowy sprawdzający musi te roboty odebrać. To, czy zgłoszenie i projekt są kompletne i złożone w sposób prawidłowy, będzie sprawdzał właściwy ze względu na miejsce inwestycji starosta - czytamy w "DGP".
Nowe przepisy są w trakcie konsultacji ze środowiskiem budowlańców i po dużej konferencji w Warszawie 30 maja mają nabrać ostatecznego kształtu i trafić do uzgodnień międzyresortowych - pisze gazeta.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24