Kryzys na Wschodzie nie będzie miał znaczącego wpływu na polską gospodarkę, a polski eksport na Ukrainę nie ma dużego udziału w naszym eksporcie ogólnym - mówi członek zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP) Andrzej Raczko.
Raczko w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną, zaznaczył jednak, że jeżeli wziąć pod uwagę cały eksport na Wschód, to dla niektórych sektorów - np. rolnictwa - efekt kryzysu na Ukrainie może być bolesny. "Polscy przedsiębiorcy zapewne będą próbowali dostosować się do nowych warunków i sprzedawać produkty spożywcze gdzie indziej. Zapewne część będzie oferowana na rynku krajowym, co wpłynie na dynamikę cen żywności" - argumentował.
Jak dodał, w krótkim czasie inflację może obniżać niska dynamika cen żywności i energii. "Jednak zgodnie z ostatnią projekcją Instytutu Ekonomicznego NBP inflacja w dłuższym terminie będzie stopniowo rosła, choć do końca tego roku pozostanie poniżej 1,5 proc." - zaznaczył.
Inflacja zahamowana?
Prognoza nie uwzględnia jednak skutków kryzysu ukraińskiego. "Kryzys na Wschodzie może nam przejściowo obniżyć inflację i zahamować tempo jej powrotu do celu inflacyjnego NBP" - podkreślił.
Raczko przewiduje, ze wzrost gospodarczy w 2014 roku wyniesie 4 proc. "Na tle Europy Zachodniej to tempo wydaje się wysokie, ale patrząc wstecz na dane historyczne, nie jest to jakoś szczególnie dużo. Podobnie jak szacowany wzrost PKB na poziomie 3,6 proc. w tym roku" - powiedział.
Według członka zarządu NBP kurs złotego jest płynny i nie zaburza gospodarki. "Wahania kursu, które ostatnio obserwowaliśmy, nie są duże i nie wpływają destabilizująco na gospodarkę. Zapowiedzi Fed o stopniowym wycofywaniu się z niekonwencjonalnej polityki pieniężnej miały oczywiście wpływ również na złotego. Ale na krótko" - powiedział.
Dobra koniunktura
Jego zdaniem nastroje w gospodarce powoli się poprawiają, co będzie się przekładać na stopniowy wzrost inwestycji. "Coraz więcej firm w znacznym stopniu wykorzystuje już obecne zdolności produkcyjne, w warunkach odbudowującego się popytu będzie to skłaniać do poszerzenia istniejącego parku maszynowego. Dopiero w warunkach widocznego ożywienia gospodarczego perspektywa taniego kredytu będzie nabierała znaczenia, szczególnie dla małych i średnich firm" - powiedział Raczko.
Autor: ToL/Klim / Źródło: Dziennik Gazeta Prawa