Sędziowie zadecydują, czy w Polsce wybuchnie bomba z gigantycznymi odszkodowaniami. Chodzi o negatywne konsekwencje prawa, uchwalonego w pospiechu po wybuchu afery hazardowej – informuje poniedziałkowy "Puls Biznesu".
Ustawa o grach hazardowych z początkiem 2010 r. wprowadziła zakaz urządzania gier na automatach poza kasynami.
Rekwirują
Na tej podstawie celnicy i prokuratorzy masowo rekwirują automaty, a na osoby urządzające na nich gry nakładają kary pieniężne (12 tys. zł od automatu) i kierują sprawy do sądów oskarżenia za naruszenie Kodeksu karnego skarbowego.
Prawie wszystkie te decyzje są kwestionowane przez operatorów maszyn, co powoduje zawaleniem sądów administracyjnych i karnych hazardowymi sprawami. Wg statystyk branży, do tej pory sądy administracyjne rozstrzygały ponad 7,5 tys. takich spraw, a drugie tyle sądy powszechne. W 2012 r. prawo hazardowe zakwestionował Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznając, że zapisy takie jak zakaz gier poza kasynami powinny być notyfikowane Komisji Europejskiej. Sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który ostatecznie nakazał sądom zawieszenie postępowania i kierowanie pytań do Trybunału Konstytucyjnego. Jego wyrok będzie miał kluczowe znaczenie w tej sprawie.
Autor: mn//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24