W 2013 roku niemieccy producenci mebli zanotowali obroty rzędu 31 mld euro, tj. o jeden procent mniej niż w roku 2012. Nie wytrzymują konkurencji z polskimi meblami, przede wszystkim ze względu na wysokie koszty pracy w Niemczech. Skarżą się także na to, że producenci z Polski otrzymują unijne dotacje.
"Polskim producentom mebli udało się obronić przed negatywnym trendem i utrzymać swoje obroty na poziomie zeszłorocznym. Pomaga im przy tym masywne finansowe wsparcie Unii Europejskiej" – napisał dziennik "Fankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta przypomina, że Bruksela wspomaga Polaków dwoma programami. To Fundusz Rozwoju Regionalnego, który finansuje inwestycje w nowe fabryki lub modernizację istniejących oraz program "Innowacyjna gospodarka", który sponsoruje m.in. kampanię reklamową "Made in Poland" w Niemczech.
Hindus na meble wydaje 5 euro, Polak – 38 euro
Związek Niemieckiego Przemysłu Meblarskiego (VDM) poinformował, że w roku 2013 statystyczny Niemiec wydał na zmianę umeblowania 390 euro. Kwota ta nie zawiera zakupu akcesoriów i artykułów dekoracyjnych, na które statystyczny Niemiec wydał ok. 150 euro. Niemcy wydają na meble więcej niż Austriacy (360 euro na głową mieszkańca) i Szwedzi - 340 euro. Na meble i artykuły dekoracyjne statystyczny Amerykanin wydaje, w przeliczeniu, 210 euro. Wschodzące gospodarki (państwa BRICS) przeznaczają na ten cel jeszcze mniej. Na przykład Rosjanin wydał w 2013 roku na meble 70 euro, Chińczyk 20 euro, a statystyczny Hindus - 5 euro.
Chiny i Indie znalazły się pod tym względem dużo poniżej średniej globalnej, którą VDM oceniał na ok. 44 euro. Według danych Instytutu CBI za 2010 roku, przeciętny Europejczyk wydaje na meble średnio 161 euro rocznie, a Polak 38 euro.
Salony i materace spadły, kuchnie się trzymają
Niemcy, zajmujący czołową pozycję w zakresie zakupu mebli, ale ich rodzima branża (produkcja i handel) zakończyła 2013 rok pod kreską.
Tę sytuację uzasadnia się głównie problemami związanymi z eksportem. Popyt na niemieckie meble w nękanych kryzysem krajach Europy południowej nadal mocno kuleje. Nie najlepiej sprzedawały się też meble w krajach będących zwykle tradycyjnymi rynkami zbytu dla niemieckich mebli jak Austria, Francja i Holandia.
Największy spadek popytu odnotowano w dziedzinie mebli do salonów i materacy. Na poziomie z 2012 roku udało się producentom utrzymać sprzedaż mebli kuchennych. Obroty tej grupy mebli stanowiły aż 30 proc. ogólnych obrotów branży meblarskiej.
VDM uważa 2013 za dobry rok. Nie gorszy ma być 2014, głównie w związku z igrzyskami zimowymi w Soczi i brazylijskim mundialu. Przed takimi imprezami ludzie kupują bowiem nie tylko nowe telewizory, ale także przy tej okazji również nowe wersalki i stoliki pod sprzęt.
W Niemczech w prawie dziewięciu tysiącach sklepów meblowych pracuje ponad sto tysięcy osób. Ogółem salony meblarskie dysponują powierzchnią sklepową przekraczającą 23 mln m.kw. 44 proc. obrotów całej branży meblarskiej w 2013 roku przypada na pierwszą dziesiątkę w niemieckim handlu meblarskim, do której zalicza się m.in. IKEA, XXX-Lutz, Hoeffner i Porta.
Autor: Klim/ / Źródło: Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: Govaert & Vanhoutte architectuurburo