Do Najwyższej Izby Kontroli wpłynął wniosek prezydenta RP z prośbą o zbadanie budżetu i ograniczeń, jakie wprowadził w nim rząd. Lech Kaczyński chce wiedzieć m.in. jak cięcia wpłynęły na modernizację armii i policji.
Jak wyjaśnił wiceszef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, Lech Kaczyński chce, aby NIK zbadał ubiegłoroczny budżet. - Trzeba ustalić przyczyny ograniczeń w wykonaniu budżetu i tryb ich wprowadzenia - powiedział Stasiak.
Chodzi o procedurę wynikająca z art. 155. ustawy o finansach publicznych. Zakłada ona, że w przypadku zagrożenia realizacji ustawy budżetowej, może nastąpić czasowe zablokowanie wydatków budżetu państwa.
Prezydent chce, by NIK ustaliła czy ograniczenia wydatków w 2008 roku skutkowały zobowiązaniami, które w efekcie obciążą budżet 2009 r. (np. zobowiązania wobec wierzycieli, jakie mają poszczególne resorty, zwłaszcza wojsko i policja).
- Wszystko co jest teraz deklarowane jako spłacane, obciąża tegoroczny budżet. Trzeba sprawdzić na ile wpływa to na realizację budżetu z tego roku - wyjaśnił Stasiak.
Tną mundurowym
Lech Kaczyński poprosił też NIK o ustalenie, w jaki sposób ograniczenia w budżecie wpłynęły na wykonanie ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej sił zbrojnych i ustawy o modernizacji policji, państwowej straży pożarnej, straży granicznej i BOR.
Kiedy w styczniu zapowiadał złożenie wniosku do NIK, jako przykład podał wtedy resort obrony narodowej, który - jak mówił prezydent - pod koniec zeszłego roku otrzymał o 3 miliardy 144 miliony zł mniej. W styczniu okazało się, że zaległości MON wobec dostawców sprzętu wynoszą za 2008 r. ok. 1,8 mld zł.
Z kolei MSWiA w połowie grudnia 2008 r. zmniejszyło policyjny budżet na ub. rok o 535 mln zł. Powodem tego były niższe od szacowanych grudniowe wpływy do budżetu państwa z podatku VAT.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP