- Liczyłem na obszerny wykład dotyczący planów rządu - powiedział po posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju prezydent. Lech Kaczyński był wyraźnie rozczarowany tym, co na spotkanie przyniósł minister finansów Jacek Rostowski. Zaznaczył, że czeka na konkretne projekty ustaw i wtedy będzie mógł się do nich odnieść.
Narodowa Rada Rozwoju zebrana w Pałacu Prezydenckim debatowała na temat problemu finansów publicznych oraz niebezpiecznie nabrzmiałych deficytu budżetowego i długu publicznego. Po raz kolejny wymieniono problemy, potwierdzono, że są one problemami i tyle.
Kontrowersje, niedomówienia, ogólniki
Przed spotkaniem minister Rostowski mówił, że liczy na jakieś stanowisko prezydenta co do propozycji pakietu reform, który zamierza mu przedstawić. Chodziło o reformy dotyczące: emerytur mundurowych, rent, wydatków na armię czy tzw. reguły wydatkowej. Prezydent stanowiska jednak nie zajął. Rozczarowany był m. in. tym, że pakiet przygotowany przez rząd zakłada oszczędności rzędu 10-12 mld zł, a nie kilkudziesięciu miliardów złotych. Wątpliwości budziły też inne sprawy. - Jest tam sprawa odsztywnienia wydatków na armię, która jest wbrew naszym zobowiązaniom w NATO - mówił prezydent. - Jest też tajemnicza sprawa rent i tego, żeby renty inwalidzkie miały charakter kapitałowy. To oznacza, jak wyjaśnił nam minister, żeby zależały od zgromadzonego kapitału. Ale jeśli ktoś zachoruje w młodym wieku, to będą to minimalne kwoty. Takie rozwiązanie byłoby naruszeniem solidarności społecznej - wyliczał dalej.
Lech Kaczyński kilkakrotnie podkreślał, że nie może odnieść się do propozycji rządu, bo są one zbyt ogólne. - Dopóki nie zobaczę projektów ustaw, to nie będę mógł powiedzieć, czy je zawetuję, czy nie - oznajmił.
O czym myśli rząd?
Pierwszy pakiet reform dla konsolidacji finansów publicznych, proponowany przez Ministerstwo Finansów, zakłada przygotowanie ustawy o stabilności finansów publicznych.
Założenia do tej ustawy przewidują m.in., że wzrost wydatków uznaniowych - niewynikających z obecnie istniejących ustaw - nie będzie realnie większy niż 1 proc. rocznie (po uwzględnieniu inflacji). Docelowo w ciągu maksimum 8 lat wydatki publiczne powinny zostać zmniejszone poniżej 40 proc. PKB - proponuje resort finansów.
Elementem planu ma być też "odsztywnienie" wydatków publicznych, które obecnie stanowią ok. 3/4 wydatków budżetu. Pierwszym z nich ma być zniesienie sztywnego wskaźnika wydatków na wojsko. Obecnie ten wskaźnik to 1,95 proc. PKB z roku poprzedniego.
Projekty zmian przewiduje też włączenie funkcjonariuszy i żołnierzy do powszechnego systemu emerytalnego, choć z uwzględnieniem szczególnych warunków ich służby.
W ramach pakietu zmienić się mają też zasady naliczania rent. Mają one zostać powiązane z wysokością odprowadzanych składek - podobnie jak emerytury.
Źródło: TVN24, PAP