"Prezydent nakręca niepokój"

Były wiceminister finansów mówił w "Poranku TVN24" o kryzysie amerykańskiej gospodarki i jego ewentualnym oddziaływaniu na Polskę. Izba Reprezentantów ostatecznie przyjęła poprawiony Plan Paulsona, zgodnie z którym amerykański rząd przeznaczy na ratowanie amerykańskich banków 700 mld dolarów. CZYTAJ WIĘCEJ

- Nie ma dobrych gwarancji, że te pieniądze pomogą. Rząd i ekonomiści ocenili, że taka kwota wystarczy. Gdyby jednak proces kryzysowy dalej się posunął, gdyby spadki cen nieruchomości dalej miały miejsce, to ilość toksycznych kredytów by wzrastała i wtedy mogłyby być potrzebne kolejne działania - ocenił prof. Gomułka.

Podkreślił jednocześnie, że Polacy nie muszą się bać dlatego, że polski system finansowy jest bezpieczny. - Ilość toksycznych kredytów jest niewielka, zapożyczenie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw jest dużo mniejsze niż w Stanach Zjednoczonych. A sytuacja polskich banków jest bardzo dobra. Nawet jeśli są to córki zachodnich banków, to funkcjonują jako instytucje niezależne, prowadzą oddzielny rozrachunek, ich działalność reguluje polskie prawo - powiedział były wiceminister finansów.

Jego zdaniem jednak to, co się stało w USA, doprowadzi do spadku zaufania ze strony gospodarstw i przedsiębiorstw do systemów finansowych i będziemy mieli recesję oraz spadek wzrostu gospodarczego w Polsce.

Dlatego - jak podkreślił prof. Gomułka - w interesie Polaków leży zwiększenie zaufania do sytemu bankowego, a nie straszenie. - Działanie prezydenta w tej sytuacji i pomysł zwołania Rady Gabinetowej ws. gospodarczych jest niezrozumiały - powiedział były wiceminister finansów. POMYSŁU PREZYDENTA NIE POCHWALA TEŻ PREMIER CZYTAJ WIĘCEJ

I dodał: - Politycy powinni ważyć słowa i być bardziej optymistyczni niż wskazuje na to sytuacja. Im prezydent, rząd i Bank Centralny będą bardziej optymistyczni - nawet jeśli będą się trochę mylić - tym mniejsze straty poniesie Polska.

mac ram

Źródło: TVN24, PAP