Rada Polityki Pieniężnej postanowiła pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Referencyjna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego będzie nadal wynosić 2,5 proc. w skali rocznej. - Stopy powinny być niezmienione co najmniej do końca trzeciego kwartału tego roku - twierdzi prof. Marek Belka, prezes NBP.
W uzasadnieniu do tej decyzji Rada Polityki Pieniężnej oceniła, że w najbliższych kwartałach koniunktura będzie się stopniowo poprawiać, a presja inflacyjna pozostanie ograniczona.
Ożywienie sprzyja
Zdaniem RPP najnowsze dane gospodarcze potwierdzają kontynuację stopniowego ożywienia wzrostu w Polsce. W pierwszych miesiącach roku nastąpiło przyspieszenie wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W lutym zwiększyła się także produkcja budowlano-montażowa. - Ożywienie gospodarcze stopniowo przekłada się na sytuację na rynku pracy. Pojawiają się sygnały wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw oraz spadku bezrobocia - mówi prof. Marek Belka, szef NBP.
Jak długo bez zmian?
Rada Polityki Pieniężnej oceniła, że w najbliższych kwartałach prawdopodobna jest kontynuacja stopniowej poprawy koniunktury. - Rada ocenia, że stopy procentowe NBP powinny pozostać niezmienione w dłuższym okresie, czyli co najmniej do końca trzeciego kwartału tego roku - przekonuje prof. Belka. RPP twierdzi również, że obniżenie stóp procentowych w pierwszym półroczu ubiegłego roku oraz utrzymywanie ich na niezmienionym poziomie w kolejnych kwartałach sprzyja ożywieniu krajowej gospodarki. - A także stabilizacji na rynkach finansowych - mówi prof. Belka.
Zgodnie z oczekiwaniami
Decyzja RPP jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Szacowali oni, że RPP pozostawi poziom stóp procentowych bez zmian. Zdecydowana większość ekonomistów oczekuje zacieśnienia polityki pieniężnej w Polsce dopiero w I kwartale 2015 roku. Środowa decyzja RPP oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosić będzie nadal 2,50 proc., lombardowa 4,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,75 proc.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP, TVN24 BiS