Bezrobocie w Grecji wzrosło, sięgając 23,1 proc. - wynika z danych z maja, na które powołuje się AFP. Problem dotyka szczególnie ludzi niewykształconych, poniżej 24. roku życia. Według danych aż 55 proc. z nich nie ma stałej pracy. Mimo to w czwartek rząd zapowiedział kolejne redukcje w sektorze publicznym.
Według danych, liczba bezrobotnych Greków w maju w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła o 3,1 proc. Porównując do roku 2011, bezrobocie wzrosło w Grecji o 37,2 proc.
5 lat recesji
Statystyki mówią, że pracy szuka blisko jedna trzecia ludzi w wieku od 25 do 34 lat. Bezrobocie częściej dotyka kobiet niż mężczyzn (odpowiednio 26,8 i 20,3 proc.), jednak różnica ta maleje. W maju 2009 roku na każdego mężczyznę bez pracy przypadały dwie bezrobotne kobiety. Recesja w Grecji utrzymuje się już piąty rok, a bezrobocie rośnie lawinowo od 2010 roku, w miarę jak wprowadzane są w kraju kolejne oszczędności i cięcia budżetowe, które rząd narzuca pod presją swych zagranicznych kredytodawców, by uniknąć niewypłacalności - przypomina AFP. Oszczędności
Powołując się na swoje źródła w rządzie w Atenach Reuters donosi, że planowane jest ograniczenie zatrudnienia w sektorze publicznym, które ma pozwolić gabinetowi premiera Antonisa Samarasa na zaoszczędzenie 11,5 mld euro. Rząd przedstawi szczegóły planu polegającego na przesuwaniu pracowników tego sektora na rok przed zwolnieniem z pracy do tzw. rezerwy zatrudnienia, co pozwoli im pobierać przez ten czas 40 proc. pensji. Ateny zobowiązały się wobec swoich zagranicznych pożyczkodawców, że zmniejszą o 30 tys. zatrudnienie w sektorze publicznym, w którym pracuje około 700 tys. osób. Grecja miała, zgodnie z warunkami, na jakich otrzymała pakiet pomocowy od UE i MFW, przeprowadzić restrukturyzację tego sektora już rok temu. Plan się nie powiódł.
Grecka konstytucja zabrania zwalniania służb publicznych i jak dotąd żadna partia polityczna nie miała odwagi porwać się na bezpośrednie redukcje w nieefektywnym i przesadnie rozbudowanym sektorze państwowym - wyjaśnia Reuters. Projekt redukcji sektora publicznego ma być gotowy jeszcze w tym miesiącu i przedłożony tzw. trojce (Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i KE), czyli przedstawicielom kredytodawców, jeszcze przed ich kolejną inspekcją w Atenach, planowaną na koniec sierpnia. Są to - według wierzycieli - warunki wstępne do uruchomienia transzy w wysokości 31,5 mld euro dla Grecji z drugiej pożyczki w wysokości 130 mld euro.
Pogrążona w długach Grecja jest uzależniona od pomocy partnerów ze strefy euro i MFW. Dwa pakiety pomocy dla Aten wynoszą około 240 mld euro na lata 2010-2014.
Autor: pk/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA