Organizacje pracowników Opla po decyzji koncernu General Motors wezwały do strajków ostrzegawczych we wszystkich zakładach spółki w Europie. Natomiast Brytyjczycy decyzją są zachwyceni. Rada dyrektorów GM zdecydowała we wtorek, że rezygnuje z planowanej sprzedaży europejskich zakładów konsorcjum Magna-Sbierbank.
Decyzja podjęta w Detroit nadeszła w nocy czasu europejskiego. O niezadowoleniu pracowników i wezwaniu do strajku poinformował w środę rano szef rady zakładowej spółki Klaus Franz.
Według jego słów protesty rozpoczną się w Niemczech w czwartek o 11. W piątek mają zaś objąć pozostałe zakłady Opla w Europie. We wszystkich zakładach na Starym Kontynencie Opel zatrudnia 45 tysięcy ludzi.
Rząd Merkel zbulwersowany
Sytuacja Opla jest też tematem środowego posiedzenia rządu federalnego Niemiec. Minister gospodarki Rainer Bruderle nie krył przed posiedzeniem swego oburzenia, porywczo żądając wręcz zwrotu dotychczas udzielonej przez niemiecki rząd pomocy na przetrwanie Opla. Niemiecki rząd od miesięcy wyraźnie faworyzował Magnę i Sbierbank jako nabywców, deklarując publiczną pomoc w wysokości 4,5 miliarda euro.
Skłoniło To m.in. Brytyjczyków i Holendrów do formalnych wniosków do Komisji Europejskiej, by zbadała, czy nie ma miejsca niedozwolona pomoc w zamian za utrzymanie miejsc pracy właśnie w Niemczech.
"To fantastyczna decyzja!"
Tymczasem decyzją GM zachwyceni są brytyjscy związkowcy. - To najlepsze rozstrzygnięcie dla Wielkiej Brytanii i naszych fabryk - stwierdził sekretarz generalny związku zawodowego Unite Tony Woodley. W Wielkiej Brytanii Opel ma dwa zakłady w Ellesmere Port i Luton, zatrudniające łącznie 5500 pracowników. Działają one pod marką Vauxhall.
Brytyjczycy od początku krytykowali plany sprzedaży europejskiej części GM kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum, obawiając się, że ich fabryki padną ofiarami restrukturyzacji po transakcji.
Rosjanie pogodzeni z losem
- Mamy tyle problemów z własnym przemysłem motoryzacyjnym, że głównym priorytetem rządu jest wspieranie rodzimej branży samochodowej, w tym zakładów GAZ - tak wicepremier Rosji Aleksandr Żukow decyzję General Motors.
Jak dodał, rosyjska gospodarka przeszła już najgorszą fazę kryzysu i są szanse na odbudowanie rodzimego przemysłu samochodowego.
Źródło: PAP, DPA
Źródło zdjęcia głównego: TVN24