- Redukcja deficytu finansów publicznych do 5,6 proc. PKB z 7,9 proc. PKB w 2010 roku nie powinna być dla rządu Donalda Tuska trudna - oceniają analitycy banku JP Morgan. Większym wyzwaniem będzie redukcja deficytu do 2,9 proc. PKB w 2012 roku - dodają.
W komentarzu analitycy przypominają, że tegoroczne plany redukcji deficytu opierają się głównie na przyroście przychodów o 2,2 pkt proc., w tym podwyżce podstawowej stawki VAT, akcyzy, cyklicznym przyroście wpływów z PIT i zmniejszeniu transferów do OFE. Po stronie wydatków rząd opiera kalkulacje na tzw. regule wydatkowej, która dopuszcza przyrost wydatków o maksimum 1 proc. powyżej inflacji.
- Wykonanie planu deficytu, przyjętego w tegorocznym budżecie, było nieznacznie lepsze niż zakładano. Do końca kwietnia wykonano 54 proc. planu za cały br. w porównaniu z zakładanymi wcześniej przez resort finansów 62 proc. Jest to po części wynikiem - mocniejszego niż przewidywany - wzrostu gospodarki w I kw. br. - napisano w komentarzu. To zdaniem ekspertów daje spore szanse, że rząd zrealizuje swoje plany.
Co z 2012?
Trudniejszym zadaniem, w ocenie analityków JP Morgan będzie, zaplanowane na 2012 roku zmniejszenie deficytu finansów publicznych do poniżej 3 proc. PKB.
- Plany rządu przewidują, że większość redukcji nastąpi po stronie wydatków, w tym redukcji wydatków samorządów o 0,4 pkt proc. Samorządy zaakceptowały wstępnie propozycję rządu na 2012 rok - tłumaczą analitycy.
Eksperci banku oceniają też, iż rośnie ryzyko nieuzyskania przez żadną z partii większości parlamentarnej w październikowych wyborach, co może oznaczać, iż języczkiem u wagi zostanie SLD. Utrudni to porozumienie ws. cięć wydatków i redukcję deficytu.
W zaktualizowanym programie konwergencji resort finansów przewiduje, że w 2011 r. deficyt wyniesie 5,6 proc. PKB, a w 2012 roku - 2,9 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu