Nasze banki zdzierają z klientów więcej niż lichwiarze - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna" i wykazuje, że ustawa antylichwiarska nie działa. Świadczyć ma o tym rzeczywisty koszt kredytu, który wynosi nawet 60 proc. "DGP" sprawdziła oferty banków specjalizujących się w udzielaniu kredytów gotówkowych.
Jak wynika z tych wyliczeń, w Getin Banku rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu przekracza 60 proc. W Eurobanku i BNP Paribas Fortis będzie on nas kosztował 57 proc., a w BPH, BOŚ i Banku Pocztowym powyżej 40 proc.
Tylko w Volkswagen Bank Direct i Nordea pożyczka będzie nas kosztować mniej niż 20 proc.
Banki omijają przepisy
Gazeta twierdzi, że banki nauczyły się omijać przepisy ustawy antylichwiarskiej ograniczające wysokość nominalnego oprocentowania pożyczek do wysokości czterokrotności stopy lombardowej NBP. Obecnie maksymalny poziom odsetek wynosi więc 20 proc.
Banki opakowują kredyt w "ekstraopłaty". To m.in. prowizja od jego udzielenia, opłata przygotowawcza oraz konieczność wykupienia przez kredytobiorcę ubezpieczenia pożyczki.
Przedstawiciele banków winą obarczają kryzys i tłumaczą, że wysokie ceny kredytów biorą się z nie najlepszej sytuacji gospodarczej, w której wzrosło ryzyko kredytowe i koszty pozyskania pieniądza.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24