To już oficjalna decyzja Komisji Europejskiej: Polska - i 17 innych krajów UE - muszą zapłacić kary za nieprawidłowości przy rolniczych dopłatach. Razem wszystkie kraje muszą zwrócić do brukselskiej kasy 214,6 mln euro, z czego Polska - 10 mln euro. Dla nas to dobra wiadomość: groziła nam kara przeszło 10 razy wyższa.
Polska ma zwrócić 47,152 mln złotych (10,04 mln euro) z budżetu za rok 2005 za "niskiej jakości i niewystarczające ilościowo kontrole w odniesieniu do dwóch środków na rzecz rozwoju obszarów wiejskich" w województwie mazowieckim - wyjaśnia Komisja Europejska. KE obwinia Polskę, że do końca 2005 roku nie przeprowadziła kontroli przestrzegania wszystkich standardów "rolno-środowiskowych".
KE skarży się też, że sprawozdania z tych kontroli, które Polska przeprowadziła, cechuje "niska jakość" oraz że nie zastosowano sankcji wobec tych odbiorców funduszy rolnych, którzy nie przestrzegali standardów.
Wiadomość o wysokości kary oznacza, że Polsce udało się wybronić przed sumą znacznie wyższą. Jeszcze dwa tygodnie temu "Rzeczpospolita" alarmowała, że naszemu krajowi grozi kara sięgająca 400 milionów złotych. Tak ogromna kara miała wynikać z niestosowania w latach 2005-2006 mapy lotniczej przy weryfikacji rolniczych wniosków o dopłaty.
17 krajów ukaranych
Informując o karze, KE przypomniała, że to państwa członkowskie są odpowiedzialne za wypłacanie kwot pomocy i kontrolę wydatków w ramach wspólnej polityki rolnej (WPR). Komisja natomiast ma obowiązek zapewnić prawidłowe wykorzystanie środków przez państwa członkowskie.
- Komisja wywiera presję w celu zagwarantowania możliwie najlepszej kontroli tego, w jaki sposób wydawane są te pieniądze. System działa lepiej niż kiedykolwiek, a my nadal będziemy dokładać starań, aby uczynić go jeszcze skuteczniejszym - oświadczyła komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel.
Rekordowego zwrotu funduszy musi dokonać Francja: ponad 70 mln euro. EWysokie kary dotknęły także Hiszpanię (31 mln euro), Holandię (16,6 mln) i Węgry (12 mln).
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24