Polska jest w grupie 25 Rynków Szybkiego Wzrostu, czyli krajów, które będą miały wpływ na światową gospodarkę w ciągu najbliższej dekady - uznali ekonomiści Ernst & Young i instytutu badawczego Oxford Economics. W grupie tej są m.in. także Chiny, Rosja, Katar, Turcja czy Brazylia.
Ekonomiści Ernst & Young i Oxford Economics zaznaczają, że polska gospodarka jest mocno powiązana z krajami strefy euro i może odczuć zawirowania w unii walutowej. "Mimo to, jej silne fundamenty takie jak skala i potencjał rynku wewnętrznego oraz stabilność sektora finansowego powinny pomóc w utrzymaniu wzrostu gospodarczego na ponadprzeciętnym poziomie w latach 2011 - 2015" - czytamy w raporcie.
Po nieznacznym spowolnieniu w 2012 r. wzrost gospodarki polskiej w kolejnych latach powinien ustabilizować się na poziomie ok. 4 proc. rocznie. Głównym zagrożeniem dla wzrostu polskiej gospodarki jest druga fala kryzysu w krajach strefy euro spowodowana kłopotami fiskalnymi. raport
"Po nieznacznym spowolnieniu w 2012 r. wzrost gospodarki polskiej w kolejnych latach powinien ustabilizować się na poziomie ok. 4 proc. rocznie. Głównym zagrożeniem dla wzrostu polskiej gospodarki jest druga fala kryzysu w krajach strefy euro spowodowana kłopotami fiskalnymi. Niższy wzrost gospodarczy głównych partnerów handlowych ograniczy nie tylko popyt zewnętrzny na polskie towary usługi, ale pogorszy również klimat inwestycyjny wśród polskich przedsiębiorców" - powiedział cytowany w komunikacie główny ekonomista Ernst & Young Piotr Ciżkowicz.
W jego opinii głównym motorem wzrostu PKB w Polsce w najbliższych latach powinna być prywatna konsumpcja wewnętrzna. Jednocześnie, aby utrzymać w Polsce w najbliższych latach stabilny wzrost gospodarczy, niezbędna jest skuteczna konsolidacja fiskalna.
RSW trzy razy szybsze od rozwiniętych
Z raportu wynika, że wzrost RSW utrzymywał się na poziomie średnio 5,8 proc. w skali roku, w ciągu ostatniej dekady. "To ponad trzy razy szybciej niż rynki rozwinięte. Szybkie tempo wzrostu RSW będzie się nadal utrzymywało. W ciągu najbliższej dekady RSW będą rosły szybciej niż rozwinięte gospodarki o 3,5 pkt. proc. rocznie, zakładając, że dadzą one sobie radę z presją inflacyjną i stworzą odpowiednią infrastrukturę w celu zapewnienia długoterminowego wzrostu" - uznali autorzy raportu.
Ich zdaniem, w przypadku niekontrolowanego kryzysu zadłużenia w strefie euro, który doprowadzi do przedłużającej się w niej recesji i stagnacji wzrostu w USA w 2012-13, prognoza wzrostu PKB będzie zmniejszona do 3,2 proc. we wszystkich RSW w 2013 r.. Jest to znacznie mniej niż spodziewane obecnie 6,2 proc., ale nadal wyższa niż w przypadku najbardziej rozwiniętych gospodarek.
Więcej inwestycji zagranicznych
Autorzy opracowania prognozują, że dalsza industrializacja i urbanizacja, a także silny wzrost populacji i rozszerzenie się klasy średniej będą czynnikami dalszego rozwoju państw 25 państw grupy RSW. "Ponadto poprawa zarządzania gospodarczego i stabilności politycznej, jak również duże inwestycje i oszczędności oraz uniknięcie wysokiego zadłużenia, przyczyniły się do wzrostu stopy inwestycji zachodnich firm, szukających wzrostu w krajach rozwijających się w obliczu słabnących rynków macierzystych. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do wszystkich RSW wzrósł z 205 mld dol. w 2000 r. do 444 mld dol. w 2010 roku" - czytamy w raporcie.
Ekonomiści Ernst & Young i instytutu Oxford Economics uznali, że wśród RSW, rynki Europy Wschodniej mogą być najmocniej dotknięte przez skutki kryzysu ze względu na ich powiązania z sąsiadami. Eksporterzy ropy i innych surowców, tacy jak Rosja, Brazylia i Chile mogłyby również poważnie ucierpieć przez spadającą wartość ich głównych surowców eksportowych narażoną na niższe ceny, jak i słabszy popyt. Rynki z większą liczbą powiązań handlowych i finansowych, takie jak Korea i Singapur, mogłyby również odczuć straty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu