Rząd chce uzdrowić finanse państwa wyłącznie dzięki lepszej koniunkturze i wyższym podatkom - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita". Według gazety spokojnie spać mogą górnicy, rolnicy i nauczyciele, ponieważ rząd nie planuje oszczędzać na ich przywilejach. "Rzeczpospolita" powołuje się na "Wieloletni plan finansowy państwa 2014–2017", do którego dotarła, a którym na dzisiejszym posiedzeniu zajmie się rząd.
Gazeta zaznacza, że zgodnie z planem "reform nie będzie, ale coraz mocniej dokręcana nam będzie fiskalna śruba". Do końca 2017 roku zamrożone pozostaną progi podatkowe. Budżet zyska na tym 6,5 mld zł - wylicza gazeta. I dodaje, że "to oznacza ukrytą podwyżkę PIT, najdotkliwszą dla najuboższych". Podatek od minimalnej pensji w br. będzie dwa razy wyższy niż w 2009 r. (wzrośnie z 378 do 769 zł rocznie), choć sama płaca poszła w górę o 30 proc.
Co i jak?
"Rzeczpospolita" pisze także, że rząd nie przewiduje powrotu do 6-proc. składki rentowej ZUS, ale zapowiada oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Może to przynieść budżetowi ok. 1,5 mld zł rocznie. Wyższa ma być też ściągalność podatków, co ma przynieść zysk dla budżetu w latach 2014-2017 minimum 20 mld zł. Gazeta pisze, że w tych latach łącznie budżet może ściągnąć z podatników dodatkowo ok. 30 mld zł.
"Rzeczpospolita" zauważa jednak, że rząd planuje obniżenie o 1 pkt proc. stawek VAT (od 2017 r.). Gazeta dodaje także, że rząd nie planuje oszczędzać na przywilejach niektórych grup społecznych. Emeryci i renciści dostaną co roku waloryzację świadczeń; nauczyciele nie muszą obawiać się zmian w Karcie nauczyciela. Natomiast pensje nauczycieli szkół wyższych do 2015 r. wzrosną o 30 proc. W dokumencie ani razu nie padają słowa "KRUS" i "górnicy" - zauważa gazeta.
Autor: mn//bgr/zp / Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: KPRM