Kilkanaście miesięcy temu muzyczne pliki w internecie sprzedawało kilkanaście sklepów. Teraz można kupić je praktycznie tylko w dwóch. Jak wynika z ustaleń "Rzeczpospolitej", muzyka cyfrowa jest zbyt drogim wydatkiem dla Polaków.
Internetowe sklepy znikają w dość szybkim tempie. W 2009 roku, sklep Melo.pl zamknęła Interia. Wcześniej działalność zakończył OnetPlejer. – Przestało się opłacać – przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Paweł Klimiuk z Onetu.
Podobny los spotkał najstarszy polski sklep z muzyką iPlay. Ze 130 tys. użytkowników, kilkudziesięcioma tysiącami długu, został sprzedany we wrześniu minionego roku za zaledwie 800 zł. Nowy właściciel prawdopodobnie nie postawi już na muzykę.
Natomiast muzykę można kupić jeszcze w dwóch sklepach: należącej do Polkomtelu Muzodajni oraz w Nokia Music Store. Ten pierwszy sprzedaje pliki po 20 groszy za utwór, co jest zdecydowanie atrakcyjną ceną. W tym drugim jedna piosenka kosztuje ponad trzy złote.
Piraci niszczą
Jak długo uda im się przetrwać - trudno oszacować. Jednak - jak pisze "Rzeczpospolita" - klientów zniechęcają antypirackie zabezpieczenia plików stosowane np. przez Nokia Music Store. – Z płytą CD można zrobić wszystko, skopiować, odtworzyć w wielu urządzeniach. Zabezpieczone pliki nie dają takich możliwości – mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Słoń z portalu Interia.pl.
Gazeta przywołuje ustalenia organizacji Business Software Alliance. Według jej szacunków aż 57 proc. utworów muzycznych i programów sprzedawanych w Polsce to kopie pirackie.
Organizacja International Intellectual Property Alliance wyliczyła, że w 2008 r. polska gospodarka na piractwie muzycznym straciła 100 mln dol.
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu