Jeśli kiedykolwiek grałeś w FarmVille na Facebooku, masz za co dziękować Tomowi Bollichowi. To on jest jednym z założycieli Zyngi - producenta tej popularnej gry, która polega na uprawie online owoców, warzyw, zbóż i kwiatów. Teraz Bollich również pomaga plantatorom, ale... marihuany. I to w realnym, a nie tylko w wirtualnym świecie.
- Lubię nowe branże. Przychodzisz, kształtujesz ją i ustanawiasz podstawy, zanim przyjdzie wielu głównych graczy - powiedział Bollich, który w 2007 roku współtworzył Zyngę - producenta gier takich jak FarmVille, Zynga Poker czy CityVille.
Dziś jest prezesem Surna - firmy z Kolorado, która sprzedaje systemy chłodzące, nawadniające i oświetleniowe oraz inne urządzenia stosowanie przy uprawie marihuany.
Większa akceptacja
Kolorado jest jednym z dwóch stanów w USA - obok Waszyngtonu - w którym marihuana jest zalegalizowana do celów rekreacyjnych. Także mieszkańcy stanów Oregon i Alaska opowiedzieli się w ub. tygodniu za legalizacją marihuany.
Wprawdzie ruch na rzecz legalizacji marihuany nabrał tempa, a społeczna akceptacja dla konopi rośnie z roku na rok, ale inwestorzy powinni pamiętać, że ten biznes wciąż jest dość ryzykowny. Wystarczy spojrzeć na akcje Surny, które we wrześniu kosztowały 6 dolarów, a dziś są warte zaledwie 37 centów. - Ten przemysł roi się od prawnych pułapek. Potrzebnych jest więcej regulacji. To bardzo skomplikowane i rozczarowujące - podkreśla Bollich. ArcView Group, firma zajmująca się badaniem rynku legalnej trawki, szacuje, że ten biznes wygeneruje w tym roku zyski 2,6 mld dolarów przychodów i ponad 10 mld dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat.
Kontrola plantacji ze smartfona
Surna aktywnie poszukuje firm, które może przejąć, aby zwiększyć udziały w rynku, które obecnie wynoszą ok. 10 proc. Bollich chce też stworzyć oprogramowanie zintegrowane z systemami plantatorów marihuany, które będzie pozwalało na kontrolowanie uprawy za pomocą smartfona. - Jestem przecież programistą - zaznaczył.
Autor: ToL//bgr / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu