Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie będzie brało udziału w prywatyzacji Grupy Lotos - powiedział we wtorek minister skarbu Aleksander Grad. W ten sposób nie dojdzie prawdopodobnie do prywatyzacji polegającej na sprzedaży spółki państwowej spółce państwowej, jak to było przy wielu wcześniejszych prywatyzacjach i unikniemy powstania kolejnego monopolu.
Wcześniej prezes PKN Orlen poinformował, że dla jego spółki priorytetem jest zmniejszenie zadłużenia, a nie zakup 53 proc. akcji Lotosu, jakie oferuje Skarb Państwa.
Minister niczego nie zabroni zarządowi
- PGNiG nie będzie brało udziału w tym procesie, ustami zarządu to już zostało wyartykułowane, natomiast ja nie należę do ludzi, którzy z góry zabraniają komukolwiek brać udział w tego typu przedsięwzięciach - powiedział Grad w TVN CNBC Biznes.
- Jeśli polskie firmy prywatne, czy takie, gdzie Skarb Państwa jest jeszcze zaangażowany, mają swoje plany rozwojowe, inwestycyjne, nie może być tak, że minister skarbu będzie stawał w poprzek tych planów. Jeśli one są oparte o czysty biznes, o dobrą projekcję finansową na przyszłość, to firmy powinny je realizować - dodał, zapytany o zarzuty odnośnie pseudoprywatyzacji. Skarb Państwa ma 72,5 proc. akcji PGNiG.
Skarb nie zaprasza tylko sprawdza?
Minister poinformował, że resort będzie czekał na oferty kupna Lotosu. Gdy konkretne propozycje napłyną i okaże się, że są satysfakcjonujące, Rada Ministrów zmieni strategię dla przemysłu naftowego w Polsce.
- Poszukujemy inwestorów dla Lotosu, chcemy sprawdzić w procesie prywatyzacji, kto jest zainteresowany, kto położy jaką ofertę, co zaproponuje, jaki będzie widział rozwój tej firmy. Wtedy cała Rada Ministrów zdecyduje, co robimy dalej - powiedział Grad.
Pod koniec października resort skarbu zaprosił do negocjacji w sprawie nabycia 69.076.392 akcji Grupy Lotos, stanowiących 53,2 proc. kapitału zakładowego firmy. Termin składania ofert upływa 4 lutego 2011 roku.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24