Przesunięcie hasła "Codziennie niskie ceny", nowy rozkład kropek, szeroki śmiech, szerzej rozstawione oczy i nosek - tak wygląda nowe logo sieci "Biedronka" testowane już w kilku placówkach. Jego wprowadzenie to element działań firmy, mających na celu zmianę wizerunku sieci kojarzonej do tej pory z ofertą dla uboższej części społeczeństwa.
Na rozwój sieci w Polsce jej właściciel - portugalski Jeronimo Martins Distribution - ma wydać w tym roku ok. 2 mld zł. Wiele sklepów przejdzie remont, a nowo budowane mają wyglądać bardziej ekskluzywnie. No i mają mieć zmienione logo.
Jak informuje koncern, trudno oszacować, jaka część ze wspomnianej kwoty zostanie przeznaczona na zmianę wizerunku. Tzw. rebranding będzie bowiem prowadzony w istniejących już placówkach, ale jego koszty zawrą się też w kosztach powstania nowych punktów - argumentuje JMD.
Testy nowego logotypu wypadły pomyślnie. - Odświeżenie logo oraz nowy układ graficzny to wyprzedzenie potrzeb i oczekiwań konsumenckiego rynku. Placówki, w których testowane były nowe rozwiązania, zostały bardzo pozytywnie ocenione - mówi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Adam Manikowski, dyrektor Marketingu JMD.
Wyższa półka
"Biedronka" w nowej odsłonie ma jednak przede wszystkim zmienić swoje wnętrze. Eksponowane mają być świeże produkty: warzywa, owoce, nabiał czy pieczywo. Z kolei np. świeże ryby mają przyciągnąć zamożniejszych klientów.
Wszystko to, by zerwać z wizerunkiem dyskontu. Eksperci przyznają, że sieć już jakiś czas temu "skręciła" w stronę supermarketów i tak chciałaby być postrzegana. - Biedronka nie musi być już tanim dyskontem. Taki ruch jest zrozumiały - mówi "PB" Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inquiry.
"Biedronka" to obecnie największa w Polsce sieć handlowa. Ma 1,9 tys. sklepów, a za trzy lata chce mieć 3 tys. Według szacunków w ub. r. miała 5,8 mld euro przychodów.
Źródło: "Puls Biznesu", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Biedronka