- Nie będzie podwyżki cen gazu. Zdecydowałem się odmówić zatwierdzenia wnioskowanej przez PGNiG zmiany taryfy - zapowiedział w rozmowie z TVN CNBC prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Marek Woszczyk.
O tym, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło wniosek o podwyżkę cen gazu w taryfie prezes URE poinformował pod koniec czerwca. Urząd wysłał do PGNiG wniosek o wyjaśnienie ws. złożonej przez spółkę korekty taryfy cen gazu na ten rok. 6 lipca do URE wpłynęła odpowiedź PGNiG. URE wysłało jednak do PGNiG kolejne wnioski o wyjaśnienie, na które wnioskodawca musiał odpowiedzieć.
"Wynik finansowy nie jest czynnikiem decydującym"
Na początku sierpnia Woszczyk poinformował, że podchodzi wstrzemięźliwe do żądań PGNiG ws. korekty taryfy cen gazu. Jak mówił, strata, którą wykazało PGNiG w wynikach finansowych za II kwartał nie miała decydującego wpływu na podjęcie przez niego decyzji dotyczącej taryfy.
- Sprawa jest jednoznaczna. Ocenie podlegają koszty, na jakich kalkuluje przedsiębiorstwo swoją taryfę. (...) Wynik finansowy, jaki uzyskało przedsiębiorstwo w danym okresie, jest oczywiście elementem, który warto brać po uwagę, ale nie jest to czynnik decydujący - wyjaśnił. Dodał, że w ocenie wniosku "uwzględni tę informację".
PGNiG miało w II kwartale 2012 r. 310,1 mln zł skonsolidowanej straty. Jak podała w czwartek spółka, słabe wyniki są efektem wysokich kosztów zakupu gazu, których nie wyrównała wprowadzona z końcem marca nowa taryfa gazowa.
URE w połowie marca tego roku zatwierdził nową taryfę gazową dla PGNiG. Nowy cennik zakłada wzrost cen dla odbiorców przemysłowych o ok. 15 proc., a dla domowych o 7-10 proc., wprowadzono od 31 marca.
Autor: mon//kdj / Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu