Narodowy Bank Polski naciska, by Visa i MasterCard obniżyły wysokie opłaty dla handlowców za transakcje kartami - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Jeśli firmy nie obniżą opłat, stawki mają być regulowane administracyjnie lub zostanie wprowadzona dodatkowa opłata, którą obciążeni będą płacący kartą.
Jak pisze "DGP" przy NBP już pracuje zespół, który ma opracować propozycje redukcji tzw. opłaty interchange, czyli kosztów jakie ponoszą handlowcy przy każdej transakcji kartą. Obecnie są one w Polsce na najwyższym poziomie w UE. Według harmonogramu już na początku roku zespół poinformuje na jakim poziomie opłata będzie akceptowalna zarówno dla banków, jak i dla handlowców. Później, jak dowiedziała się gazeta, Visa i MasterCard do końca czerwca dostaną czas na przygotowanie planu wprowadzenia obniżek.
Jeśli tego nie zrobią NBP zgodzi się na zmiany w prawie, które albo narzucą obowiązek regulowania wysokości interchange przez jeden z urzędów, albo umożliwią sprzedawcom pobieranie dodatkowej opłaty od płacących kartami, tzw. surcharge.
Dostaną prawie półtora miliarda złotych
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że NBP chce rozwoju płatności kartami, bo przynosi to oszczędności dla gospodarki. Jednak dziś głównymi beneficjentami tego rozwiązania są banki. Od każdej transakcji kartą naliczane jest 1,5 – 1,6 proc., z czego większość (ok. 85 proc.) trafia do banków. Według szacunków banku centralnego w 2010 roku dostały one z tego źródła ponad 1,2 mld zł, a w tym będzie to już ponad 1,4 mld zł.
Jak pisze "DGP", Visa na pytanie, czy jest szansa na obniżkę opłaty interchange, odpowiedziała, że "można zakładać, że im więcej będzie terminali i Polacy będą częściej z nich korzystali, to tym większa szansa, że generalne opłaty będą spadały". Tyle że terminali, mimo ich dotowania przez banki, przybywa coraz wolniej - kończy dziennik.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24