Tegoroczny deficyt amerykańskiego budżetu okazał się prawie trzy razy większy niż ten z ubiegłego roku - wynika z ostatnich danych tamtejszego Departamentu Skarbu. Do końca września, kiedy to w USA zakończył się rok finansowy, wynosił on aż 1,4 biliona dolarów - czyli 9.9 proc. PKB. Prognozy mówiły o kwocie rzędu - 1,6 -1,8 bln dol.
Tegoroczny deficyt w USA jest największy od końca II Wojny Światowej. A możliwe, że szybko nie spadnie - tym bardziej, że zaplecze polityczne prezydenta Baracka Obamy chce zwiększać rządowe wydatki na pobudzanie gospodarki. Na ten cel w ciągu kilku miesięcy przeznaczono już 800 mld dol. Niemal drugie tyle przeznaczono na ratowanie banków, choć część z instytucji finansowych pieniądze zaczęła już zwracać.
Ekonomiści obawiają się, że przez zwiększanie deficytu USA mogą stracić zaufanie międzynarodowych inwestorów. Swoje obawy pogarszającą się sytuacją wyrazili już Chińczycy - główni nabywcy amerykańskich papierów. W tym tygodniu pogłoska o zamiarze odejścia od rozliczeń w dolarach przez państwa naftowe wywołała perturbacje kursowe.
Stan państwowych finansów krytykuje też opozycja. - Ile dzwonów musi jeszcze zabić, zanim Demokraci w Waszyngtonie zaczną poważnie traktować sprawę deficytu - pytał ostatnio przedstawiciel konserwatystów w Izbie Reprezentantów John Boehner.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu