Od wtorku, wraz z początkiem nowego roku obrachunkowego, w Wielkiej Brytanii weszła w życie nowa 50-procentowa stawka podatku PIT. Zapłacą ją osoby, które zarabiają ponad 150 tys. funtów rocznie, czyli prawie 300 tys. najlepiej opłacanych ludzi w kraju.
Celem podniesienia najwyższej stawki podatku dochodowego z 40 do 50 proc. jest poprawa stanu finansów publicznych, którym zaszkodziła recesja. Rząd liczy na to, że dzięki nowej stawce podatkowej zwiększy przychody z podatków o 2,66 mld funtów. Brytyjski deficyt finansów publicznych za rok 2009-10 wyniósł 164 mld funtów, zaś za obecny przewidywany jest na poziomie 161 mld funtów. Jest to ok. 12 proc. PKB.
Pomoże, czy zaszkodzi?
Zrzeszający dyrektorów największych brytyjskich korporacji Institute of Directors (IoD) ostrzegł, że podniesienie podatków odstraszy zagranicznych inwestorów, zaszkodzi zaufaniu w biznesie i zniechęci przedsiębiorców do ekspansji. Także doradcy podatkowi, cytowani przez londyńską popołudniówkę "Evening Standard" sądzą, że ludzie najlepiej zarabiający znajdą legalne sposoby, by uniknąć najwyższej stawki podatkowej.
Jedną z takich możliwości jest przeznaczenie części zarobków na wsparcie brytyjskiego przemysłu filmowego. Przepisy dopuszczają odpisy od podstawy opodatkowania na ten cel do sumy 25 tys. funtów. Jeszcze inną możliwością jest zrestrukturyzowanie zarobków tak, by ich część była wypłacana w akcjach (przychód z akcji opodatkowany jest według niższej stawki - 18 proc.), bądź w formie nieoprocentowanej pożyczki rozliczanej do celów podatkowych jako świadczenie rzeczowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu