Pierwsza sesja nowego roku na świecie zakończyła się solidnymi wzrostami. Warszawa na tle Europy pod tym względem wyraźnie błyszczała. Widocznie umocnił się też złoty. Eksperci, choć powściągliwi w wyrażaniu optymizmu, nie wykluczają, że zwyżki indeksów nadal możemy obserwować.
W poniedziałek warszawski indeks WIG20 podskoczył o 2,34 proc., a WIG - o 1,97 proc. Do grudniowego szczytu tego pierwszego brakuje zaledwie czterech punktów. W Europie wzrosty wahały się od 1,5 do 2 proc. Optymistycznie rozpoczęła się też pierwsza styczniowa sesja za oceanem. Wkrótce po otwarciu główne amerykańskie indeksy były ponad 1 proc. na plusie, a w połowie sesji już ponad 1,5 proc.
Ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG 20 zyskiwały wszystkie spółki, poza Agorą i BZ WBK. Mocno drożały akcje spółek paliwowych. PKN Orlen zyskał 4,3 proc., Grupa Lotos 3,6 proc., a KGHM 2,4 proc. O 4,3 proc. podrożały akcje TVN pod danych AGB Nielsen, z których wynika, że w 2009 roku stacja miała największe wpływy z reklam wśród głównych stacji telewizyjnych.
Plus. I co dalej?
Wydaje się jednak, że w styczniu czeka nas korekta, rynki chyba zbyt dobrze zachowywały się w grudniu. Kwestia oczywiście, kiedy to nastąpi stępkowski o pln
Również Michał Stępkowski, makler Wood & Company, uważa, że rynek spróbuje przetestować poziom 2.450 punktów. Potem jednak może zacząć się korekta. - Wydaje się jednak, że w styczniu czeka nas korekta, rynki chyba zbyt dobrze zachowywały się w grudniu. Kwestia oczywiście, kiedy to nastąpi - powiedział Stępkowski.
Poza tym, jak zauważają analitycy na wyobraźnię inwestorów działają oczekiwania na tzw. efekt stycznia kojarzony z silną sezonową zwyżką cen akcji na początku roku.
Złoty się odbija. Nie tylko w śniegu
Poniedziałek był również kolejnym dobrym dniem dla złotego. Na koniec sesji na rynku walutowym za za dolara trzeba było zapłacić 2,82 zł, za euro 4,07 zł, a za szwajcarskiego franka 2,74 zł. - Złotemu, podobnie jak i innym walutom regionu, pomagała dziś poprawa klimatu inwestycyjnego na rynkach akcji i surowców, co przekładało się na wzrost apetytu na ryzyko i większe zainteresowanie globalnych inwestorów walutami krajów zaliczanych do rynków wschodzących - napisał w komentarzu Marcin R. Kiepas z X-Trade Brokers. Według niego w kolejnych dniach złoty będzie podążał szlakiem wyznaczonym przez nastroje na rynkach finansowych, które przede wszystkim będą kształtowane przez oczekiwania co do publikowanych w piątek danych z amerykańskiego rynku pracy. - Dopóki nastroje pozostają dobre powinien on zyskiwać na wartości. Ich pogorszenie stanie się impulsem do realizacji zysków - uważa Kiepas.
Źródło: PAP, tvn24.pl